Skarbówka łatwiej zajmie samochód, laptop czy maszyny dłużnika. Przewiduje to Polski Ład

Skarbówka łatwiej zajmie samochód, laptop czy maszyny dłużnika. Przewiduje to Polski Ład

Urząd skarbowy
Urząd skarbowy Źródło: Newspix.pl
Podatnik, który zalega wobec skarbówki na ponad 10 tys. zł, już wkrótce będzie musiał liczyć się z tym, że funkcjonariusze zatrzymają należący do niego majątek na poczet zaległości. Przewidują to przepisy Polskiego Ładu.

Można się spodziewać, że gdy Polski Ład wejdzie w życie, funkcjonariusze skarbówki częściej będą kontrolować, czy sprzedawcy wydają paragony. Udając klientów, dokonają „nabycia sprawdzającego”. Dopiero po dokonaniu nabycia sprawdzającego funkcjonariusz ma obowiązek okazać legitymację i pouczyć sprawdzanego o jego prawach i obowiązkach. Osoba dokonująca zakupu musi posiadać legitymację służbową i stałe upoważnienie naczelnika urzędu skarbowego albo naczelnika UCS – informuje „Rzeczpospolita”.

Nabyty towar będzie niezwłocznie zwracany. Sprzedający ma obowiązek przyjąć towar i oddać pieniądze.

„Czynność ta nie będzie miała charakteru kontroli podatkowej ani kontroli celno-skarbowej w rozumieniu obowiązujących przepisów, dzięki czemu będzie mniej sformalizowana, a tym samym szybka do przeprowadzenia i nieuciążliwa dla podatników" – napisało Ministerstwo Finansów w uzasadnieniu do projektu.

Zajęcie na poczet zaległości

To nie jedyny pomysł na to, jak wzmocnić uprawnienia funkcjonariuszy i uszczelnić system podatkowy. Jeśli podatnik będzie winien skarbówce co najmniej 10 tys. zł, to funkcjonariusz KAS będzie mógł w toku kontroli celno-skarbowej tymczasowo zająć ruchomość kontrolowanego na poczet prowadzonej wobec niego egzekucji administracyjnej. Zajęciu mają podlegać ruchomości zobowiązanego znajdujące się zarówno w jego władaniu, jak i we władaniu innej osoby.

Prawnicy, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”, krytykują ten środek jako nadmiernie uderzający w prawa podatnika. Radosław Bulejak, radca prawny, Senior Associate w Kancelarii Ożóg Tomczykowski zwrócił uwagę, że tymczasowe zajęcie ruchomości na 96 godzin, gdy jest dokonywane przy okazji innej czynności, jest zbyt uciążliwe dla zobowiązanego, zwłaszcza że nie musi mieć przy sobie dowodu wykonania obowiązku lub jego nieistnienia.

- Przewiduje się dopuszczalność tymczasowego zajęcia ruchomości będące we władaniu innej osoby, co niewątpliwie należy uznać za naruszenie konstytucyjnego prawa własności. Ustawodawca powinien unikać sytuacji, gdy rzeczy osoby trzeciej podlegają zajęciu. Takie działanie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą - powiedział.

Czytaj też:
Polski Ład. Ulga dla klasy średniej z kolejną zaskakującą pułapką