Mocne uderzenie NIK w rząd. Wyciekły fragmenty raportu

Mocne uderzenie NIK w rząd. Wyciekły fragmenty raportu

Marian Banaś
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
NIK ma ujawnić w czwartek raport i przeprowadzić debatę w sprawie budżetu. Rząd omijał m.in. limit długu w konstytucji. Zadłużenie oficjalnie nie było wliczane.

Najwyższa Izba Kontroli ma w czwartek zaprezentować raport z wynikami kontroli budżetowej. NIK zorganizuje też dyskusję o stanie finansów publicznych, na której ma się pojawić . Kontrolerzy mają mieć sporo zastrzeżeń do rządu, który ma ukrywać niektóre wskaźniki dzięki księgowym sztuczkom.

Uderzenie Najwyższej Izby Kontroli w rząd. Chodzi o zadłużenie i wydatki w budżecie

Jednym z elementów, na który Najwyższa Izba Kontroli miała zwrócić uwagę, jest rekordowy wzrost długu Skarbu Państwa. Rząd ma coraz mocniej ukrywać zadłużenie w budżecie, podobnie jak wydatki – informuje rmf24.pl. Te mają być wynoszone poza budżet, wobec którego „bezprecedensowo mają być wykorzystywane mechanizmy obniżające jego przejrzystość”.

Reguły omijano m.in. w związku z pandemią . Część pomocy dla przedsiębiorców i pracowników była realizowana przez Bank Gospodarstwa Krajowego oraz Polski Fundusz Rozwoju. Emitowały one obligacje, by zdobyć środki na fundusz covidowy. Zadłużenie było widać w długu sektora instytucji rządowych i samorządowych.

NIK ujawnia sztuczki rządu. Jak obchodzono limit długu w konstytucji?

Działania PFR i BGK nie powiększały jednak długu, który wlicza się do limitu określonego przez polską konstytucję. Zgodnie z ustawą zasadniczą dług publiczny nie może przekroczyć 60 proc. produktu krajowego brutto. Do zadłużenia nie wlicza się jednak jednostek, które nie są wpisane w ustawę o finansach publicznych. Jeśli nie ma tam państwowej instytucji, to oficjalnie nie powiększa ona długu.

Czytaj też:
Finanse państwa pod lupą NIK. Kontrolerów niepokoi rosnące zadłużenie