Niemcy skończyli budować terminal LNG. Tempo było zawrotne

Niemcy skończyli budować terminal LNG. Tempo było zawrotne

Statek do transportu LNG
Statek do transportu LNGŹródło:Materiały prasowe
Pierwszy niemiecki pływający terminal LNG jest gotowy. Niemcy spieszyli się z budową, aby odciąć się od dostaw gazu z Rosji.

Zakończyła się budowa pierwszego pływającego terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) w porcie Wilhelmshaven na Morzu Północnym. Federalny minister gospodarki Robert Habeck powiedział, że Wilhelmshaven zacznie funkcjonować na przełomie roku, podobnie jak drugi pływający terminal w porcie Brunsbuettel na Morzu Północnym.

„Nowe miejsce wyładunku LNG to duży krok w kierunku bezpiecznych dostaw energii” – powiedział w oświadczeniu minister gospodarki Dolnej Saksonii Olaf Lies.

Pływający gazoport

Pływająca jednostka magazynowania i regazyfikacji (FSRU) Wilhelmshaven dla zakładu energetycznego Uniper (UN01.DE) zostanie zacumowana przy obecnie rozbudowanym pirsie i będzie mogła regazyfikować LNG przybywające na specjalnych tankowcach.

Nowa infrastruktura portowa będzie w przyszłości przystosowana do importu niskoemisyjnych źródeł energii, takich jak wodór, powiedział minister środowiska Dolnej Saksonii Christian Meyer.

Koniec z rosyjskim gazem

Niemcy polegały w zeszłym roku na Rosji w kwestii prawie jednej trzeciej swojego gazu, ale Berlin, który zamierza powstrzymać wszelkie pozostałe rosyjskie przepływy do lata 2024 r., w maju rozpoczął przyspieszone aplikacje FSRU i powiązane z nimi w celu uzyskania trwalszych, lądowe terminale odbiorcze LNG.

Wyznaczony Wilhelmshaven FSRU, statek Hoegh Esperanza, nadal znajduje się w stoczni w Brześciu we Francji – podaje agencja Reutera. Rzecznik ministerstwa kierowanego przez Liesa powiedział, że Esperanza miała przybyć z pełnym ładunkiem w połowie grudnia i będzie w stanie obsłużyć przychodzące tankowce LNG od stycznia. W sumie sześć FSRU mogłoby teoretycznie pokryć jedną trzecią rocznego zapotrzebowania Niemiec na gaz.

Czytaj też:
Europa znalazła alternatywę dla gazu z Rosji. Jest nowy sojusznik
Czytaj też:
Gazowce z LNG utknęły w „korkach” do portów. Europa znów odczuwa uzależnienie od Rosji