Po spadkach indeksów z początku tygodnia, które wywołał Bank Japonii, nie pozostało już nic. Wczoraj giełdy, zarówno amerykańska jak i europejska, odnotowały solidne wzrosty. Dobre nastroje na rynkach zostały wsparte przez wzrost zaufania konsumentów z USA. Indeks dolarowy znajduje się na lokalnych minimach.
Kalendarz makro na dziś nie jest pusty, ale nie wydaje się, aby odczyt PKB USA za III kwartał silnie wpłynął na nastroje, które polepszyły się od ostatnich decyzji banków centralnych. Dużo istotniejszy wydaje się być jutrzejszy dzień, kiedy to inwestorzy poznają raport na temat wydatków Amerykanów. W szczególności istotny jest odczyt wskaźników PCE i PCE core, na które spogląda Rezerwa Federalna. Jeśli trend spadkowy dotyczący inflacji w Stanach Zjednoczonych potwierdzi się, wówczas możemy zobaczyć większy ruch osłabiający dolara. Niższe od prognoz wartości powinny również dać impuls do wzrostów na rynku akcyjnym. Na dużo mniej płynnym rynku, wyższa zmienność jest jak najbardziej prawdopodobna.
Polska giełda
Spoglądając na indeksy giełdowe, pozytywnie wygląda WIG20, który zdołał przełamać horyzontalny opór, wyznaczony przez lokalne maksima. Mowa tu o okolicach 1800 pkt. Tym samym kurs kontraktu „wyszedł” górą z formacji trójkąta zwyżkującego. Z technicznego punktu widzenia otrzymaliśmy wzrostowy sygnał.
Niemiecki Dax co prawda nie znajduje się jeszcze powyżej listopadowo-grudniowych maksimów, jednak wtorkowa świeca, która została wyrysowana na wykresie (z długim dolnym knotem) sugeruje, że zwyżki mogą być kontynuowane. Na wykresie USD/JPY po decyzji BoJ nastąpiły znaczne spadki na skutek silnej aprecjacji jena. Kurs pary walutowej zniżył się do technicznego wsparcia wyznaczonego przez sierpniowy dołek. Zauważalna jest również ewidentna dywergencja z oscylatorem stochastycznym (na interwale dziennym), która sugeruje wzrosty w najbliższym czasie.
Złoty odbija
Złoty kontynuuje dobrą passę. Notowania EUR/PLN dotarły do 4,65 – poziomu najniższego od sierpnia tego roku. Dziś rano kurs USD/PLN wyrównał dołek z 15 grudnia, co oznacza spadek poniżej 4,37.
Czytaj też:
Kolejne bankructwo na rynku kryptowalutCzytaj też:
Kryptooszuści przyznali się do winy. Chcą współpracować