61 szczurów zamurowanych w ścianie. Prokuratura prowadzi już śledztwo

61 szczurów zamurowanych w ścianie. Prokuratura prowadzi już śledztwo

Budowa nowego osiedla mieszkaniowego w Warszawie
Budowa nowego osiedla mieszkaniowego w Warszawie Źródło:Shutterstock / Grand Warszawski
Murarze pracujący dla jednej z firm podwykonawczych w Warszawie mieli dość proszenia się o zaległe wynagrodzenia. Zbywani przez pracodawcę, wymyślili zemstę, której ofiarą padli deweloperzy – choć to podwykonawca nie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Sprawą zajmuje się już prokuratura.

Otóż pracownicy budowy zamurowali w ścianach martwe szczury i jajka. W budynku na Pradze umieszczono w ten sposób dokładnie 61 szczurów i 178 jajek. Wiemy o tym, bo taką informację podali na ulotkach, które zostały rozrzucone na osiedlu, na którym doszło do zdarzenia. O sprawie informuje stołeczna „Gazeta Wyborcza”.

Nie był to jednak odosobniony przypadek. Prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, ustaliła, że po raz pierwszy do takiej sytuacji doszło w 2017 roku. Pokrzywdzonych jest co najmniej trzech deweloperów. Ale żeby bardziej to skomplikować: na jednej z budów, na której doszło do zamurowania szczurów, nie pracowała żadna firma oskarżana o zaległości wobec pracowników. Kilka lat temu, jak ustaliła „GW”, deweloper Y. rzeczywiście współpracował z nią w innym miejscu.

Pilna kontrola na Pradze. Prokuratura już działa

Deweloper, z którym rozmawialiśmy (prosił o niepodawanie pełnej nazwy, by nie niepokoić po raz kolejny klientów. Po każdej publikacji o „zemście murarzy” pojawia się w nich lęk o jakość swoich mieszkań, czego dowodem jest duża liczba telefonów z pytaniami do dewelopera, czy teraz już naprawdę wszystko jest dobrze) w trybie pilnym zlecił kontrolę budynku (nie został jeszcze oddany do użytku) w poszukiwaniu zamurowanych niespodzianek, które za kilka miesięcy zaczęłyby niemiłosiernie śmierdzieć. Tyle że deweloper płacił podwykonawcy w terminie i to dopiero po stronie tej firmy powstał problem z płatnościami.

„Zemsta murarzy” mogła dosięgnąć trzech deweloperów działających w Warszawie. Prokuratura przesłuchała już świadków i zabezpieczyła dowody.

„Jesteśmy w kontakcie z klientami, zaniepokojonymi przestępczymi działaniami sprzed kilku miesięcy, wymierzonymi w kilka firm deweloperskich i budowlanych. W związku z sytuacją podjęliśmy na budowie działania dodatkowe, zapewniające oczekiwaną przez klientów i zgodną z naszymi standardami jakość mieszkań. Sprawa została zgłoszona do Prokuratury oraz do Komendy Stołecznej Policji, Wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, które prowadzą śledztwo. Obecnie – wobec informacji, które do nas dotarły – nie mamy wątpliwości, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą, która atakuje i szantażuje w podobny sposób firmy deweloperskie oraz wykonawcze na terenie Warszawy i okolic” – informuje nas biuro prasowe dewelopera.

Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga poinformowała natomiast, że prowadzone jest zbiorcze postępowanie w sprawie o czyny z art. 282 Kodeksu karnego (wymuszenie rozbójnicze) oraz art. 288 (zniszczenie lub uszkodzenie cudzej rzeczy).

Czytaj też:
Mieszkanie+ zakończone z dnia na dzień. Co z lokatorami 20 tys. mieszkań?
Czytaj też:
Koniec z prowizją od dwóch stron. Ministerstwo chce się rozprawić z pośrednikami

Opracowała:
Źródło: Gazeta Wyborcza / Wprost