Banki centralne próbują nadrobić zaległości

Banki centralne próbują nadrobić zaległości

Bank Anglii
Bank Anglii Źródło:Shutterstock
Banki centralne zaskakują i pokazują, że nie składają broni w walce z inflacją. Zmiana nastawienia na bardziej restrykcyjne może jednak powodować, że rynek zacznie spekulować, że instytucje próbują za wszelką cenę gonić wskaźniki CPI

Banki centralne zaskakują i pokazują, że nie składają broni w walce z inflacją. Zmiana nastawienia na bardziej restrykcyjne może jednak powodować, że rynek zacznie spekulować, że instytucje próbują za wszelką cenę gonić wskaźniki CPI, co oznacza, że w którymś momencie popełniły błąd, rozpoczynając proces zacieśniania zbyt późno lub podnosząc stopy w zbyt wolnym tempie.

Bank Anglii zaskoczył

Bank Anglii (BoE) i Norges Bank podniosły stopy procentowe o 50 pb - więcej niż oczekiwano, odpowiednio do 5 proc. i 3,75 proc.. Gubernator BoE Andrew Bailey powiedział, że "gospodarka radzi sobie lepiej niż wynikało z prognoz, ale inflacja jest nadal zbyt wysoka i musimy sobie z tym poradzić". Dla norweskiego banku centralnego była to 11 z rzędu podwyżka stóp procentowych. Bank zobowiązał się do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej w celu przeciwdziałania uporczywej inflacji i słabej walucie.

Z kolei Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe o 25 pb do 1,75 proc. Prezes SNB Thomas Jordan powiedział, że "to nie koniec – najprawdopodobniej konieczne będą kolejne podwyżki stóp, aby trwale obniżyć inflację poniżej 2 proc.". Duża zmiana nastąpiła w Turcji. Instytucja podniosła koszt pieniądza o 650 pb do 15 proc. To duży krok jednak to wciąż mniej niż szeroki konsensus. Rynek zakładał zmianę do poziomu 20 proc. W tym wypadku wczorajsza decyzja rozpoczęła długo oczekiwany zwrot, mający na celu odbudowanie wiarygodności polityki monetarnej.

Fed o podwyżkach stóp proc.

Podczas drugiego dnia zeznań na Kapitolu przewodniczący Fed Jerome Powell powtórzył komunikat o dalszych podwyżkach w tym roku. Stwierdził, że "właściwe będzie ponowne podniesienie stóp procentowych w tym roku, a być może nawet dwukrotnie".

Funt w relacji do dolara umocnił się jedynie na chwilę. Również korona norweska zyskała na krótko. Para EUR/NOK spadła poniżej 11,55 ale już dziś notowania wskazują 11,80. Od wczorajszego popołudni widać ponownie przewagę USD. Dziś rano poznaliśmy indeksy PMI z Europy, które negatywnie zaskakują. Euro traci zdecydowanie a główna para walutowa spada w okolice 1,0860. Francuski wskaźnik dla usług spadł poniżej 50 pkt. do poziomu 48 pkt., fatalnie wypadł indeks dla niemieckiego przemysłu (41 pkt.). Można powiedzieć, że rozczarowanie jest widoczne na całej linii, co napędza spekulacje, że EBC niebawem złagodzi swój ton ze względu na hamującą gospodarkę.

Czytaj też:
Inflacja będzie spadać? Wiceprezes NBP wyjaśnia
Czytaj też:
Optymistyczna prognoza Pekao. Żywność będzie tanieć

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik