Pawlak zdziwiony słowami Balcerowicza

Pawlak zdziwiony słowami Balcerowicza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef resortu gospodarki Waldemar Pawlak wyraził zdziwienie apelem prof. Leszka Balcerowicza oraz stanowiskiem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie kupna Energi przez Polską Grupę Energetyczną. Według Balcerowicza i UOKiK, transakcja ta ograniczy konkurencję na rynku energetycznym.
- Nie zauważyłem równej pryncypialności w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów czy u pana prof. Balcerowicza, kiedy zagraniczne firmy państwowe kupowały nasze aktywa czy to energetyczne, czy też inne i myślę, że tu jest taka dziwna asymetria - skomentował krytyczne względem transakcji wypowiedzi wicepremier Pawlak. - Próbuje się odmówić prawa państwu polskiemu do tego, co inne państwa stosują bez żadnych ograniczeń. Nawet teraz trwa proces prywatyzacji jednej z grup energetycznych, Grupy Enea, gdzie startują państwowe firmy z innych krajów. Oczekuję, że równie gorący list protestu, jak w sprawie Energi, pan prof. Balcerowicz podpisze także w sprawie Enei, żeby zagraniczne firmy państwowe nie kupiły naszej firmy energetycznej - powiedział Pawlak. Zdaniem wicepremiera taka "pryncypialność powinna być we wszystkich kierunkach, a nie tylko w stosunku do państwa polskiego".

W specjalnym apelu prof. Balcerowicz napisał, że kupno Energi przez PGE to szkodliwa transakcja i nie należy jej przeprowadzać. Jego zdaniem, doprowadziłoby to do ograniczenia konkurencji i mogłoby zaowocować podwyżkami cen energii. Nowy koncern produkowałby ponad 40 proc. energii elektrycznej w kraju, panując nad więcej niż 40 proc. jej dystrybucji - argumentował prof. Balcerowicz. Pismo podpisało także przez 20 innych osób, m.in.: prof. UW Janusz Czapiński, główny ekonomista BCC Stanisław Gomułka, doradca w NBP Halina Wasilewska-Trenkner, prof. na uniwersytecie w Budapeszcie Wiktor Osiatyński oraz były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff.

PAP, arb