Gwiazdowski: Konkurs na prezesa ZUS to cyrk

Gwiazdowski: Konkurs na prezesa ZUS to cyrk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Gwiazdowski (fot. TEDI/NEWSPIX.PL / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
- Konkurs na to stanowisko (prezesa ZUS - red.) jest zupełnie bez sensu, to cyrk. Uważam, że konkursy robi się wtedy, jak nie ma innej możliwości - ocenił w radiowej Jedynce były przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS Robert Gwiazdowski.
Jak stwierdził Gwiazdowski, ponieważ za pół roku odbędą się wybory parlamentarne i powstanie nowy rząd, to jest to "jeden z powodów, dla których ludzie nie pchają się do tej instytucji". - Choć moim zdaniem ZUS powinien znaleźć się ponad politycznymi podziałami - dodał. Gwiazdowski zaznaczył, że ZUS jest instytucją, która ma prawie połowę państwowego budżetu do dyspozycji, a wysokość emerytury "nie zależy od tego, kto aktualnie sprawuje władzę".

"Następne pokolenia nie będzie pracowało do 67. roku życia"

- Nie ma takiej możliwości, żeby coraz mniejsza liczba młodych ludzi, którzy będą wchodzili na rynek pracy, utrzymywała coraz większą liczbę emerytów schodzącą z tego rynku - powiedział Gwiazdowski i dodał, że jest przeciwnikiem wycofania się z reformy wydłużającej wiek emerytalny. Według byłego przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUS nie wolno skracać wieku emerytalnego. - Powiem więcej, powinniśmy pogodzić się z myślą, że następne pokolenie nie będzie pracowało do 67. roku życia - dodał.

Katastrofa konkursu na prezesa ZUS

Swoje zgłoszenia na konkurs na prezesa ZUS przesłało 14 osób, jednak 9 spośród nich nie spełniło wymogów formalnych. Ostatecznie rozpatrzone zostaną aplikacje Katarzyny Kalaty, Piotra Kobierskiego, Adama Niedzielskiego, Michał Schrödera oraz Edyty Stępień. Tylko jeden z tych kandydatów ma doświadczenie w pracy w ZUS. Pełnił w nim kiedyś funkcję dyrektora.

Poprzedni prezes - Zbigniew Derdziuk złożył dymisję ze stanowiska na początku lutego bieżącego roku. - Swoją misję w ZUS uważam za wypełnioną, a cele, które sobie postawiłem, za zrealizowane. Derdziuk pełnił funkcję od października 2009 roku.- Wszystko, co robiłem jako prezes ZUS, miało na celu właśnie podniesienie satysfakcji milionów naszych klientów. Dziś zakład to już inna instytucja, niż ta sprzed pięciu lat. Duża w tym zasługa ludzi, z którymi współpracowałem: zarządu, dyrektorów i zespołu pracowników ZUS - tłumaczył.

ZUS zarządza budżetem ponad 200 miliardów złotych oraz zatrudnia 46 tysięcy osób. O sytuacji, jaka ma teraz miejsce w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, pisze na swoim blogu "Wbrew mitom" zastępca redaktora naczelnego "Wprost" Bartosz Marczuk.

Polskie Radio, Wprost.pl