Umowy kompensacyjne związane z zakupem sprzętu i uzbrojenia dla naszej armii miały być "kołem zamachowym" dla całej gospodarki, a w szczególności miały wspomóc procesy restrukturyzacyjne polskiego przemysłu obronnego. "Niestety, manipulacje sejmowe i rządowe przy ustawach, brak odpowiednich negocjatorów, arogancja oraz pomijanie opinii ekspertów i menadżerów spowodowały, że z tych zamierzeń pozostają tylko wspomnienia" - uważają związkowcy.
W ich opinii "polski przemysł obronny, który miał być największym beneficjentem umów kompensacyjnych, do chwili obecnej nie otrzymał nic. Przysłowiowe +wiatraki+ dla WZR Rawar są tego przykładem" - oceniają autorzy stanowiska.
Dotychczasowe propozycje offsetowe są w większości lokowane w firmach z kapitałem amerykańskim. Jednak "brak dostępu do najnowocześniejszych technologii wyrobów finalnych czyni działania offsetowe nieuczciwymi i niepoważnymi" - dodają działacze związkowi.
Według solidarnościowej "zbrojeniówki", nie można dopuścić do tego, by ogromne pieniądze polskiego podatnika, przeznaczone na modernizację armii, zostały zmarnowane. "W ten sposób nie postępują nawet najbogatsi" - apelują związkowcy.
Umowy związane z zakupem przez Polskę 48 samolotów wielozadaniowych F-16, produkowanych przez amerykański koncern Lockheed Martin, zostały podpisane w kwietniu 2003 roku. Amerykanie zobowiązali się do zrealizowania offsetu - czyli inwestycji w polską gospodarkę, kompensujących zakup samolotów -na kwotę 6,028 mld USD. Zadeklarowali jednak rozpoczęcie inwestycji offsetowych o wartości 12,5 mld USD. Umowa offsetowa zawiera 44 projekty obejmujące 74 konkretne zobowiązania. 16 projektów to inwestycje bezpośrednie w przemysł zbrojeniowy. 28 dotyczy produkcji i działalności cywilnej. Na wypełnienie zobowiązań offsetowych producent F-16, Lockheed Martin, ma 10 lat.
em, pap