W Stanach Zjednoczonych trwają dyskusje na temat efektu na światowe rynki, jeśli doszłoby do wprowadzenia zakazu importowania rosyjskiej ropy naftowej, informuje Bloomberg.
Na początku tygodnia Biały Dom odrzucił sugestie, że Stany Zjednoczony mogłyby nałożyć embargo na rosyjską ropę naftową. Jednak w związku z kontynuacją działań wojennych w Ukrainie członkowie Kongresu Stanów Zjednoczonych wyrazili gotowość do podjęcia działań w tym zakresie.
USA mogą zmienić zdanie na temat zakazu importu rosyjskiej ropy
Import rosyjskiej ropy do Stanów Zjednoczonych wyniósł 8 procent w 2021 roku, a w 2022 znajduje się na najniższym poziomie od 2017 roku. Jak zaznaczyła szefowa rady doradczej Białego Domu Cecilia Rouse problemem jest nie samo odcięcie Stanów Zjednoczonych od rosyjskiej ropy, ale zapewnienie ciągłości łańcucha dostaw na całym świecie.
Biały Dom rozważa także, czy rezygnacja Stanów Zjednoczonych z importu faktycznie dotknie Rosję finansowo i czy ropa nie popłynie po prostu na inne rynki, jednocześnie podnosząc ceny paliw w Ameryce.
Dwoje amerykańskich senatorów z obu partii przedstawiło ostatnio projekt ustawy, która zatrzymałaby dopływ rosyjskiej ropy do Stanów Zjednoczonych. Projekt poparła także spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, więc mógłby zyskać wymaganą większość głosów.
Podczas konferencji prasowej w czwartek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki stwierdziła, że prezydent jest na razie przeciwny projektowi. Skomentowała, że priorytetem jest zmaksymalizowanie skutków sankcji dla Rosji i zminimalizowanie ich dla partnerów Stanów Zjednoczonych.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.