Kolejny wzrost cen gazu. Rosja ogranicza dostawy do Niemiec o ponad połowę

Kolejny wzrost cen gazu. Rosja ogranicza dostawy do Niemiec o ponad połowę

Gazociąg jamalski
Gazociąg jamalski Źródło: Shutterstock / evangulov
Gazprom ograniczył dostawy za pośrednictwem gazociągu Nord Stream 1. Do Niemiec trafia tylko 40 proc. zamawianego surowca, co spowodowało wzrosty na rynku.

Niemcy po raz kolejny w ostatnich tygodniach boleśnie weryfikują swoją strategię bezpieczeństwa energetycznego, którą rząd kontynuował i rozwijał przez lata. Gazprom poinformował, że ogranicza o 60 proc. dostawy za pośrednictwem gazociągu Nord Stream 1. Rosyjski koncern tłumaczy swój ruch koniecznością przeprowadzenia prac serwisowych, które są bardzo mocno utrudnione ze względu na sankcje gospodarcze nałożone przez Zachód. Chodzi między innymi o zablokowane dostawy części zapasowych firmy Siemens Energy, które miały trafić do Rosji z Kanady, gdzie przechodzą serwis.

Co więcej, ambasador Rosji przy Unii Europejskiej twierdzi, że możliwe jest całkowite zakręcenie kurka w Nord Stream 1. Jeśli tak się stanie, to Europę może czekać poważny kryzys gazowy.

Gazprom znowu podbija ceny gazu na rynku

Ograniczenie dostaw zbiega się w czasie z wizytą przedstawicieli Niemiec, Francji i Włoch w Kijowie, gdzie rozmawiają m.in. o możliwości zwiększenia zaopatrzenia wojskowego dla broniącej się przed nielegalną rosyjską agresją Ukrainy. Wizyta ma być również oznaką wsparcia w staraniach się Ukrainy o dołączenie do Unii Europejskiej.

Odcięcie dostaw do zaledwie 40 proc. przepustowości gazociągu Nord Stream 1 sprawiło, że z samego rana ceny gazu na europejskim rynku skoczyły aż o 25 proc. Główny niemiecki importer gazu z Rosji – firma Uniper twierdzi, że ogólnie dostawy ze wschodu spadły o około 25 proc., ale udało mu się pozyskać surowiec z innych źródeł.

Rosja kontyuuje szantaż energetyczny

Trzeba pamiętać, że to właśnie w taki sposób Rosja przygotowywała się do inwazji na Ukrainę. Na kilka miesięcy przed lutowym atakiem, Gazprom zaczął swoją politykę szantażu gazowego wobec Unii Europejskiej. Stopniowe ograniczanie dostaw surowca skutkowało zwiększeniem cen i rosnącymi niepokojami społecznymi. Pokazało to także niektórym krajom, jak bardzo zależne są od nieprzewidywalnego Kremla.

Czytaj też:
Komisja Europejska chce obowiązkowego zapełniania magazynów gazu. Jest sprzeciw