Rosja blokuje przesył gazu z Kazachstanu. Trzecia taka sytuacja w ciągu 6 miesięcy

Rosja blokuje przesył gazu z Kazachstanu. Trzecia taka sytuacja w ciągu 6 miesięcy

Instalacja do przesyłu ropy naftowej
Instalacja do przesyłu ropy naftowej 
Po raz trzeci w tym roku Rosjanie utrudniają przepływ kazachskiej ropy naftowej przez terminal w Noworosyjsku nad Morzem Kaspijskim. Poprzednio powodami wyłączenia były rzekome miny z czasów wojny i uszkodzenia spowodowane przez burzę.

Doprowadzenie do kryzysu gospodarczego na Zachodzie z powodu wysokich cen gazu i ropy naftowej (albo wręcz ich braku) to świadome działanie Rosji. Wcale nie zaczęła tego robić po zaatakowaniu Ukrainy, ale znacznie wcześniej: już jesień 2021 roku upłynęła pod znakiem przykręcania kurka z gazem.

Rosyjski terminal naftowy już trzeci raz musi zostać wyłączony. To zaskakująca częstotliwość

Rosja nie tylko nie dotrzymuje postanowień umów, które zawarła z odbiorcami, ale utrudnia także innym krajom terminowe realizowanie kontraktów. Po tym, jak prezydent Kazachstanu odmówił w czerwcu uznania samozwańczych tzw. republik donieckich, Rosja w odwecie zmniejszyła, a następnie zatrzymała transport kazachskiej ropy przez Noworosyjsk, który znajduje się na głównym szlaku eksportowym kazachskiej ropy, CPC (Caspian Pipeline Consortium). Jako powód podała odnalezienie min z okresu drugiej wojny światowej.

Z kolei w marcu Rosjanie wstrzymali przesył po tym, jak rzekomo że burza uszkodziła obiekty, które są wykorzystywane do przesyłu ropy przez Kazachstan. Czy tak rzeczywiście było? Zachodni kupujący nie mieli żadnej możliwości sprawdzenia, czy to blef czy prawda.

W poniedziałek doszło do kolejnego przerwania dostaw. Terminal CPC przerwał pracę oficjalnie z powodu konieczności remontu dwóch instalacji cumowniczych. Obecnie CPC ma do dyspozycji tylko jedno urządzenie cumownicze, ale i to nie na długo – informuje „Rzeczpospolita”.

Kazachowie gotowi wybudować własny terminal

Konsorcjum zapowiedziało, że rozpocznie naprawy, gdy tylko wyłoni wykonawcę. Prace potrwają co najmniej dwa miesiące, o ile pogoda albo inne „obiektywne okoliczności” (tak właśnie ujęto to w komunikacie) nie wpłyną na harmonogram.

„Rz” informuje, że tegoroczny plan tranzytu kazachskiego surowca przez Noworosyjsk to 67 mln ton. W związku z wyłączeniem przesyłu dostawy kazachskiej ropy na rynek światowy mogą spaść o 15 mln ton. Kazachowie mają dość sabotażu ze strony Rosji i zapowiedzieli, że wybudują własny terminal naftowy nad Morzem Kaspijskim.

Czytaj też:
Rosja kusi zniżkami. Ten kraj jest głównym odbiorcą jej ropy

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita