Morawiecki: W 2040 r. około 75 proc. energii będzie pochodziło z atomu i OZE

Morawiecki: W 2040 r. około 75 proc. energii będzie pochodziło z atomu i OZE

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:X / Kancelaria Premiera
Premier Mateusz Morawiecki podsumował dotychczasowe działania rządu w sprawie transformacji energetycznej i przedstawił plany na przyszłość. Nie zabrakło porównań do poprzedników.

Premier Mateusz Morawiecki otworzył IV Międzynarodowy Szczyt Klimatyczny Togetair. Szef rządu opowiedział o dotychczasowych dokonaniach, a także planach rządu w kwestii ochrony środowiska i zrównoważonej transformacji energetycznej.

12 miliardów złotych na fotowoltaikę

Wystąpienie premier rozpoczął od chwalenia się tym, co rządowi już udało się zrobić w kwestii transformacji energetycznej, termomodernizacji i dbałości o czyste powietrze. Jednym z głównych programów, które zostały wskazane, był Mój Prąd.

– Dzięki kolejnym edycjom programów Mój Prąd i Czyste Powietrze, mamy przełom w energetyce prosumenckiej, czyli tej, która tak interesuje polskich obywateli – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

– W 2015 roku moc zainstalowana w fotowoltaice to było około 100 MW. Dziś to blisko 11 GW, czyli ponad 100 razy więcej w ciągu siedmiu lat – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki, prawdopodobnie nieprzypadkowo wybierając datę, która często pada w kwestii porównań z czasami rządów PO-PSL.

– To w dużej mierze zasługa programu Mój Prąd, który był odpowiedzią na ekologiczne postawy Polaków. Ponad 1,2 mln rodzin mogło zainstalować panele słoneczne. To rzeczywisty przełom. Złożono wnioski na kwotę ponad 12 mld złotych – kontynuował premier.

Polska stawia na energetykę jądrową

Mateusz Morawiecki wspomniał także o ważnej zmianie, która ma zajść w polskiej energetyce, czyli stopniowej wymiany podstawy miksu na elektrownie jądrowe.

– W centrum naszej uwagi jest program Polski Atom. To zarówno duże bloki jądrowe, które rozwijamy we współpracy z partnerami amerykańskimi i koreańskimi, jak i program SMR, który rozwijamy z wraz z GE Hitachi i dwiema prywatnymi firmami PKN Orlen i Synthos – powiedział premier.

– Realizujemy plan, według którego nasza energetyka oprze się na energii prosumenckiej, energetyce zielonej, a w podstawie będzie pracować energetyka jądrowa. Do tego czasu musimy utrzymywać stabilne źródła energii, które dostarcza dziś węgiel i gaz – dodał.

Tania i bezpieczna energia

Jak wskazał premier, celem rządu jest doprowadzenie do momentu, w którym polski miks energetyczny zapewni energię nie tylko tanią i zieloną, ale także dającą niezależność i bezpieczeństwo energetyczne.

– Stawiamy na energetykę, która jest bezpieczna. Na system, który jest tani i zielony, ale jednocześnie prowadzi do tego, że w czasach turbulencji – takich, które przeżywamy dziś – może oferować obywatelom, małym i średnim przedsiębiorcom odpowiednie programy, łagodzące efekty kryzysów. To także podstawa suwerenności – powiedział premier.

– Już w roku 2040 zakładamy, że około 75 proc. energii będzie pochodziło z atomu i OZE – zapewnił.

– W centrum każdej polityki powinni być ludzie, a nie abstrakcyjne idee. Również ci ludzie, którzy dopiero się urodzą. Z myślą o nich staramy się poprawiać jakość powietrza, wody i życia wszystkich Polaków – mówił, podsumowując wystąpienie.

Czytaj też:
Szynkowski vel Sęk o decyzji KE ws. zboża: Krok dobry, ale spóźniony
Czytaj też:
KE odpowiada na propozycję Polski. Kompromis na wyciągnięcie ręki

Źródło: WPROST.pl