„Do tej pory na walkę z pandemią i jej negatywnymi skutkami przeznaczyliśmy z funduszy unijnych ponad 14 mld zł. To jeszcze nie koniec, bo cały czas pracujemy nad kolejnymi programami, nad kolejnymi przedsięwzięciami, nad kolejnymi naborami” – powiedziała Jarosińska-Jedynak podczas wideokonferencji, organizowanej przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości.
Zaznaczyła, że przesuwanie środków jest możliwe dzięki uelastycznieniu przepisów w tym zakresie, co pozwala na wydłużanie terminu naboru wniosków, wydłużanie terminów rozliczania projektów, a także na większą elastyczność przy realizacji projektów ze środków unijnych.
Przypomniała, że na utrzymanie miejsc pracy przeznaczono dotychczas ze środków unijnych 2,6 mld zł. „To również pożyczki płynnościowe na bieżącą działalność firm w pierwszym rzucie 550 mln zł, a za chwile dorzucimy kolejne 500 mln zł. Będzie więc ponad 1 mld do wykorzystania na ten produkt” – powiedziała.
Zaznaczyła, że ze środków unijnych wspierane są także badania nad diagnostyką, leczeniem i profilaktyką chorób wirusowych. „Na ten cel przeznaczyliśmy 200 mln zł” – powiedziała.
Przypomniała, że środki unijne trafiają też do firm, inwestujących w infrastrukturę badawczo-rozwojową, która ma pomóc w walce z koronawirusem poprzez ulepszenie terapii, poprzez wynalezienie leków i szczepionek.
– Poza tym inwestujemy w te najbardziej dotknięte i potrzebujące w tej chwili obszary takie jak: ochrona zdrowia, jak zakup sprzętu dla służb ratunkowych i tu przeznaczyliśmy 750 mln zł. Przeznaczamy również wsparcie dla domów dziecka i domów pomocy społecznej - kolejne 750 mln zł. Ale nie zapominamy też o uczniach i nauczycielach. I finansowaliśmy zakup sprzętu do nauki zdalnej dla uczniów i nauczycieli. I na ten cel zostało przeznaczonych 370 mln zł – wymieniła.
Czytaj też:
ZUS się pomylił. Postojowe dostali nie ci, którzy powinni