Pod koniec ubiegłego tygodnia premier Mateusz Morawiecki poinformował o zwiększeniu finansowania programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.". – Dyskutowaliśmy o projekcie, który nazywa się Kredyt 2 proc. Ponieważ cieszy się on powodzeniem zdecydowaliśmy powiększyć finansowanie projektu – powiedział szef rządu, podkreślając, że program cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Malag o wzmocnieniu „Bezpiecznego kredytu 2 proc."
O konieczności wzmocnienia programu mówiła w dzisiejszym wywiadzie dla radiowej Trójki minister rozwoju i technologii Marlena Maląg. – Kredyt 2 proc. należy wzmocnić, dlatego podjęliśmy na ostatniej Radzie Ministrów decyzję, że zmieniamy finansowanie tego programu, a więc zwiększamy budżet. Budżet w skali całego programu był ponad 11 mld zł, będzie teraz ponad 16 mld zł – powiedziała w „Salonie politycznym Trójki" Maląg.
Szefowa resortu rozwoju i technologii zwracała uwagę, że od uruchomienia programu w lipcu br. złożono ponad 90 tys. wniosków, podpisano ponad 40 tys. umów. – Widzimy w perspektywie roku 2023/2024, że jest duże zainteresowanie. W związku z tym założyliśmy sobie takie minimum 75 tys. umów podpisanych przez te dwa lata, a do 2027 roku 180 tys. umów, chcemy zabezpieczyć na to finansowanie, stąd zmiana w limitach finansowych tego programu – wyjaśniała Maląg.
Minister rozwoju i technologii podkreśliła, że proponowane zmiany będą teraz musiały zostać zaakceptowane przez Sejm, gdzie większość ma dotychczasowa opozycja. – Wychodzimy z naszym projektem, który cieszy się dużym zainteresowaniem. Zobaczymy jaka będzie odpowiedź tej tzw. większości parlamentarnej – powiedziała Maląg.
Eksperci oczekują kontynuacji programu
O kontynuowanie programu „Bezpieczny kredyt 2 proc." przez nowy rząd apelują eksperci, wskazując, że rynkowi mieszkaniowemu nie jest dziś potrzebna kolejna rewolucja, a stabilizacja. – Za program BK2% już zapłaciliśmy cenę w postaci wzrostu cen mieszkań, dlatego racjonalne byłoby nie jego wygaszenie, ale utrzymanie. Dyskutować można co do jego hojności, może zamiast 2 proc. wystarczyłby kredyt na 3–4 proc. – podkreśla cytowany przez „Rzeczpospolitą" Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
W podobnym tonie wypowiada się Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – Tymczasem to, czego Polacy i rynek ruchomości potrzebują najbardziej, to przewidywalności rządowych programów wsparcia i pewności, że będą dostępne przez kilka lat. Dlatego dobrze by było, by funkcjonowanie programu BK2% zostało potwierdzone – mówi Sadowski.
Czytaj też:
Polacy boją się, że „Bezpieczny kredyt” szybko się skończy. Banki ponownie zasypane wnioskamiCzytaj też:
Maląg: Są podejmowane próby, aby osłabić Orlen