Sieci handlowe zapłaciły ponad 2,5 mld zł z tytułu nowego podatku. Ministerstwo założyło dużo niższą kwotę

Sieci handlowe zapłaciły ponad 2,5 mld zł z tytułu nowego podatku. Ministerstwo założyło dużo niższą kwotę

Sklep spożywczy
Sklep spożywczy Źródło:Pexels / Oleg Magni
Sieci handlowe zapłaciły w zeszłym roku 2,632 mld zł z tytułu podatku od sprzedaży detalicznej. To znacznie więcej niż szacowało Ministerstwo Finansów.

Podatek handlowy, określany popularnie mianem podatku od hipermarketów, obowiązuje od stycznia 2021 roku. 179 podatników zapłaciło z jego tytułu 2,632 mld zł – dowiedział się serwis Wiadomości Handlowe. To znacznie więcej niż szacowało Ministerstwo Finansów. W budżecie na 2022 r. założono wpływy z na poziomie 2,7 mld zł.

Podatek obejmuje sieci handlowe, których miesięczne przychody przekraczają 17 mln zł. Przy przychodach rzędu 17 – 170 mln zł obowiązuje stawka 0,8 proc. podatku, a po przekroczeniu tego poziomu -1,4 proc. Największe sieci handlowe działające w naszym kraju – Biedronka i Lidl – „wpadły” w drugi próg podatku w pierwszych dniach stycznia 2021 roku.

Rząd stoczył bój o podatek handlowy

Pierwsze próby wprowadzenia podatku handlowego rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął zaraz po dojściu do władzy w 2015 roku. 6 lipca 2016 r. Polska uchwaliła ustawę o podatku od sprzedaży detalicznej, która weszła w życie 1 września 2016 r. Od tej daty sprzedawcy detaliczni musieli uiszczać od swych miesięcznych przychodów uzyskanych ze sprzedaży towarów na rzecz konsumentów, jeżeli przekraczały one kwotę 17 mln zł podatek w wysokości 0,8 proc. w odniesieniu do miesięcznego przychodu w przedziale od 17 do 170 mln zł oraz podatek w wysokości 1,4 proc. w odniesieniu do miesięcznego przychodu powyżej 170 mln zł.

Komisja uznała ten podatek za niezgodny ze wspólnym rynkiem ze względu na to, że skutkuje on przyznaniem niedozwolonej korzyści „zbyt nisko opodatkowanym” małym przedsiębiorstwom, a tym samym stanowi on pomoc państwa. Podobną decyzję podjęła w stosunku do węgierskiego podatku od reklam dla największych firm. Polska i Węgry zakwestionowały decyzje Komisji przed sądem Unii. Sąd uwzględnił te skargi i stwierdził nieważność decyzji Komisji, wskazując w uzasadnieniu, że w przypadku obu regulacji podatkowych przyznanie selektywnej korzyści, a tym samym udzielenie pomocy państwa przedsiębiorstwom osiągającym niższe przychody, nie miało miejsca. Komisja wniosła odwołanie.

Podatek handlowy. Polska postawiła wszystko na jedną kartę

Sąd Pierwszej Instancji UE przyznał w sporze, który Warszawa prowadziła z Komisją Europejską, rację naszemu krajowi, więc rząd zagrał va banque i wprowadził podatek z początkiem 2021 roku, choć nie było jeszcze orzeczenia TSUE, które kończy sprawę. Polski rząd do tego stopnia wierzył w korzystne dla siebie rozstrzygnięcie, że uwzględnił nawet wpływy z tej daniny w budżecie na 2021 r. W marcu 2021 roku TSUE uznał, że polski podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza unijnych przepisów.

Czytaj też:
7 rad na Polski Ład. Oppenheim: Widocznym celem obecnego rządu jest rozwalenie twojej firmy

Źródło: Wprost / Wiadomości Handlowe