Nastroje konsumenckie Polaków ponownie spadły. Ciągle wysoka inflacja wpływa na chęć do robienia zakupów. Klienci ograniczają się do produktów niezbędnych, a inne zakupy odkładają na później.
– Polacy są świadomymi konsumentami. Wysoka inflacja została przez nich zauważona podczas zakupów. Nie potrzebowali do tego potwierdzenia ze strony polityków – twierdzi dr Edyta Wojtyla z Uniwersytetu WSB Merito w Poznaniu na antenie TVN24 BiS.
– Wiemy, ile wydajemy, ile wydawaliśmy wcześniej i ile nam zostaje w portfelu. Kupujemy w sklepach te same produkty. Jeżeli widzimy, że coś wcześniej kosztowało 20 procent mniej, to doskonale to zauważamy. Nie potrzebujemy potwierdzenia politycznego – powiedziała ekspertka.
– Ceny w Polsce rosną nie tylko rok do roku, ale miesiąc do miesiąca. W kwietniu w stosunku do marca koszyk cenowy produktów i usług wzrósł o 0,7 procent, więc tu o żadnym zahamowaniu nie może być mowy – dodała.
Co dalej z cenami żywności?
Wysoka inflacja odczuwana jest przede wszystkim na cenach produktów, które kupuje każdy z nas. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, inflacja w kwietniu wyniosła 14,7 proc., ale ceny żywności wzrosły ponownie o 22,1 proc. Był to najwyższy wynik ze wszystkich kategorii branych pod uwagę przez urząd.
– Wzrost cen zatrzyma się wtedy, kiedy zaczną spadać koszty przedsiębiorstw – powiedział na antenie TVN24 BiS Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
– Chodzi o koszty energii, surowców, koszty pracy, które nie spadają, a rosną. Wtedy, kiedy przedsiębiorstwa poczują ulgę, że wszystkie koszty produkcji przestaną rosnąć. To czas, w którym będą decydowały o niepodnoszeniu cen, a nawet biorąc pod uwagę spadający popyt, mogą decydować się na ich obniżenie – wyjaśnił ekspert.
Wojna handlowa na poziomie sklepów
Jego zdaniem obecnie toczy się „wojna handlowa na poziomie sklepów detalicznych”. Sieci zaczęły walczyć o klientów, którzy bardzo mocno oszczędzają. Z miesiąca na miesiąc wyraźnie widać spadek popytu, co zmusza sklepy do kolejnych promocji.
Mimo hamującej inflacji i światowym trendom zdaniem eksperta, ceny żywności nie zaczną szybko spadać. – Biorąc pod uwagę nastawienie producentów żywności, to wydaje się, że drugie półrocze będzie takim czasem, gdzie miesiąc do miesiąca ceny znacząco nie będą już rosnąć. Mogą nawet maleć – powiedział.
Ekspert wyjaśnił także, skąd biorą się ciągle rosnące ceny produktów spożywczych w polskich sklepach. – Chodzi o koszty energii, surowców, koszty pracy, które nie spadają, a rosną. Wtedy, kiedy przedsiębiorstwa poczują ulgę, że wszystkie koszty produkcji przestaną rosnąć. To czas, w którym będą decydowały o niepodnoszeniu cen, a nawet biorąc pod uwagę spadający popyt, mogą decydować się na ich obniżenie – powiedział.
Czytaj też:
W Warsie jest drożej. Tyle płacą dziś klienci za jedzenie w PKPCzytaj też:
Nie wszyscy rozumieją, co to znaczy, że inflacja spada. Najgorszy wynik wśród wyborców jednej partii