L4 pod lupą. ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie

L4 pod lupą. ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie

Lekarz wypisujący L4
Lekarz wypisujący L4 Źródło: Shutterstock
ZUS coraz częściej przygląda się lekarzom i wystawianym przez nich zwolnieniom – pisze „Rzeczpospolita”. Rośnie zarówno liczba kontroli, jak i wykrywanych nadużyć.

Jak podaje "Rzeczpospolita", w I kwartale tego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził 117,2 tys. kontroli wystawionych przez lekarzy zwolnień. To o 5 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. Wzrosła też liczba wykrytych nieprawidłowości, wydano o ponad 7 proc. więcej decyzji o wstrzymaniu wypłaty zasiłku.

ZUS poluje na lewe zwolnienia

W I kwartale tego roku zidentyfikowano 700 lekarzy, którzy wystawiali nieraz po 30 zwolnień lekarskich dziennie – informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na dane resortu zdrowia. Zdaniem ekspertów L4 wystawiane jest często bez przeprowadzenia odpowiedniego wywiadu, dlatego ministerstwo planuje wprowadzenie minimalnego czasu, jaki lekarz powinien spędzić z pacjentem, by móc wystawić zwolnienie.

„Szczególnie jeżeli lekarz nie ma bezpośredniego kontaktu z osobą chorą, przeprowadzony wywiad powinien być tym bardziej szczegółowy. Z pewnością potrzebne jest określenie standardów” – powiedział „Rzeczpospolitej” Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Najczęstsze przyczyny L4

W całym 2022 roku wystawiono w Polsce 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 288,8 mln dni. Najczęstszą przyczyną nieobecności w pracy w zeszłym roku były:

  • choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej – 16,4 proc. wszystkich nieobecności (39,1 mln dni absencji chorobowej),
  • ciąża, poród i połóg – 15,7 proc. (37,5 mln dni nieobecności),
  • choroby układu oddechowego – 14,2 proc. (34 mln dni),
  • urazy, zatrucia i inne skutki działania czynników zewnętrznych – 13,3 proc. (31,7 mln dni),
  • zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 10 proc. (23,8 mln dni).

Czytaj też:
Będzie nowy bon turystyczny? Jest deklaracja rządu
Czytaj też:
Waloryzacja emerytur po nowemu? To może być kolejny pomysł rządu