W środę Główny Urząd Statystyczny podzielił się danymi na temat emerytur Polaków. „Połowa świadczeniobiorców (mediana) otrzymywała emeryturę w wysokości do 2452,94 zł, połowa mężczyzn pobierała emeryturę w wysokości do 3168,95 zł, natomiast połowa kobiet – w wysokości do 2112,02 zł” – napisano w raporcie.
Podane informacje dotyczą stanu na marzec 2022 roku. 6,1 proc. osób otrzymywało wtedy emerytury niższe niż połowa mediany, czyli poniżej 1226,47 zł. Jednocześnie 20,7 proc. świadczeniobiorców otrzymywało emerytury wyższe niż 150 proc. mediany (powyżej 3679,41 zł). Dla porównania w 2021 roku emerytury poniżej połowy mediany otrzymywało 5,6 proc. osób, a powyżej 150 proc. – 19,9 proc.
Ile wyniosły emerytury w 2022 roku?
Relacja przeciętnej miesięcznej emerytury brutto z pozarolniczego systemu ubezpieczeń społecznych (wypłacane przez ZUS, MON, Ministerstwo Sprawiedliwości, MSWiA) do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniosła 53,7 proc. i obniżyła się o 1,3 punktu procentowego w porównaniu do sytuacji rok wcześniej.
Niższe świadczenia wypłacała Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego: średnio tylko 1507,59 zł. To wzrost o 5 proc. w porównaniu z 2021 rokiem.
W ubiegłym roku w gospodarstwach domowych emerytów i rencistów zanotowano przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na 1 osobę w wysokości 2238,62 zł.
Minimalni zmalała liczba emerytów
W 2022 roku emerytury i renty przeciętnie miesięcznie pobierało 9 mln 255 tys. osób. To o 0,3 proc. mniej niż rok wcześniej. Z tego 7 mln 140 tys. (77,1 proc.) stanowili emeryci. Najliczniejszą grupę osób wśród pobierających emerytury w ramach pozarolniczego i rolniczego systemu ubezpieczeń społecznych stanowiły osoby w wieku 65-69 lat (29,9 proc.).
Co się zmieni w sytuacji emerytów?
O to, co pod rządami nowej ekipy może czekać emerytów, dziennikarz Wprost zapytał prezesa Instytutu Emerytalnego dr Antoniego Kolka. W jego ocenie seniorzy nie mają czego się obawiać.
– Moim zdaniem emeryci mogą spać spokojnie. Zapowiedzi z kampanii wyborczej jasno wskazują, że 13. i 14. emerytura będą ponownie przyznane, nie ma planów ich zniesienia. W marcu nastąpi kolejna waloryzacja rent i emerytur, pewnie w granicach 11 proc. Nowa ekipa nie miałaby zresztą zbyt wiele czasu, aby cokolwiek zmienić, waloryzacja będzie przecież na początku marca, jakakolwiek zmiana kryteriów musiałaby nastąpić bardzo szybko. Zaraz potem mamy wypłatę "trzynastek" i tu też na jakiekolwiek zmiany nie ma czasu. Poza tym za chwilę ruszy kampanii przed wyborami samorządowymi, a zaraz potem mamy wybory europejskie, więc nikt nie będzie nic nikomu w takiej sytuacji zabierał – przekonuje w rozmowie z „Wprost" dr Kolek.
Na uwagę, że Platforma Obywatelska przed laty nie obiecywała w kampanii również podniesienia wieku emerytalnego i zmian w OFE, ekspert zwraca uwagę, że wprowadzone w tamtym czasie zmiany nie dotknęły emerytów.
– Podniesienie wieku emerytalnego nie dotyczyło emerytów, bowiem byli już na emeryturze. Rząd nie cofnie emerytom świadczenia i nie powie, że muszą coś dopracować. Zmiany w OFE również nie dotknęły w żaden sposób emerytów, bo będąc na emeryturze nie mieli tam już środków. Dotyczyły osób, które pracowały i przypomnę, że część środków pozostała w OFE, a pozostałą część przeniesiono na subkonto w ZUS. Te pieniądze są w systemie i dla przyszłego emeryta funkcjonują – wyjaśnia nasz rozmówca.
Czytaj też:
Ile powinna wynosić minimalna emerytura? Seniorzy wskazali kwotęCzytaj też:
Zmiany w emeryturach? Związkowcy apelują do Szymona Hołowni