„Nowy standard na rynku”. Deweloperzy momentalnie to wyczuli

„Nowy standard na rynku”. Deweloperzy momentalnie to wyczuli

Blok mieszkalny
Blok mieszkalny Źródło: Archiwum prywatne / Martyna Kośka
Mieszkania, które deweloperzy wprowadzają do sprzedaży, są coraz mniejsze. Jeszcze niedawno było to 55 mkw, teraz najszersza oferta dotyczy lokali 51-52 mkw. Ten „nowy standard na rynku” nie wynika z umiłowania Polaków do ciasnoty, lecz z wysokich cen.

W sierpniu na rynek trafiło ponad 3,6 tys. nowych mieszkań – o ok. 750 mniej niż w lipcu br. i 800 więcej niż w sierpniu 2023 r. Deweloperzy sprzedali w sierpniu w siedmiu największych miastach w Polsce ok. 2,8 tys. mieszkań. Widać lekkie wyhamowanie w cenach. Od lipca wzrosły one nieznacznie w Trójmieście i Wrocławiu, a spadły w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Łodzi, jednak w żadnym z tych miast zmiana nie przekroczyła 1 proc.

Mniej mieszkań trafia na rynek

– Przed rokiem sierpień był wyjątkowo pracowity dla deweloperów. W ofercie banków pojawił się wówczas „Bezpieczny Kredyt 2%”, który wyzwolił istną lawinę popytu na mieszkania. W tym roku biura sprzedaży firm deweloperskich wyraźnie opustoszały. Nie dziwi więc, że znów zaczęły dawkować podaż – skomentował Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Warto zwrócić uwagę również na pewną prawidłowość – we wszystkich miastach, w których spadła w sierpniu sprzedaż mieszkań (w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii) deweloperzy dostarczyli ich na rynek mniej niż miesiąc wcześniej. I na odwrót, w Trójmieście i Poznaniu wzrost sprzedaży mógł być efektem wzrostu podaży. Z tego schematu wyłamał się jedynie Wrocław, w którym zawarto w sierpniu więcej umów deweloperskich, mimo spadku liczby mieszkań, które pojawiły się w sprzedaży.

Coraz mniejsze mieszkania w ofercie

Tak więc ceny ustabilizowały się, ale nie mamy do czynienia z tak wyczekiwanymi przez klientów obniżkami. Pula mieszkań do wyboru też jest większa niż rok temu o tej porze, gdy z powodu dopłat rządowych zainteresowanie zakupem wyraźnie wzrosło. W dodatku deweloperzy oferują różnego rodzaju bonusy, a nawet kilkuprocentowe rabaty. Wciąż nie wiadomo, czy wystartuje program dopłat do kredytów. Minister rozwoju Krzysztof Paszyk zapewnił, że są na to pieniądze, ale wciąż nie przedstawiono projektu ustawy. Wiadomo zresztą, że nie ma zgody w koalicji na program dopłat, więc na zapowiedziach może się skończyć.

Jest jeszcze jedna prawidłowość, która opisuje rynek nieruchomości w ostatnich miesiącach: sprzedawane mieszkania są coraz mniejsze.

– Ciekawym zjawiskiem jest wyraźnie widoczny mniejszy średni metraż mieszkań wprowadzanych do sprzedaży. To około 55 mkw. Należy zwrócić uwagę, że mieszkania wprowadzone w sierpniu i we wrześniu są o 3-4 mkw. mniejsze niż lokale, będące już w ofercie. W rezultacie w ofercie deweloperów mamy mieszkania o powierzchni średnio 51-52 mkw., co najwidoczniej staje się nowym standardem na rynku pierwotnym – powiedziała Katarzyna Kuniewicz, szefowa działu badań w Otodom Analytics.

Czytaj też:
Na to czekali kupujący: ceny mieszkań przestały rosnąć. Spora w tym zasługa polityków
Czytaj też:
Nawet jeśli będą pieniądze, to gdzie budować? Problem bez rozwiązania