Banki „zapominają”, że powinny podnieść oprocentowanie lokat. Oferta rozczarowuje

Banki „zapominają”, że powinny podnieść oprocentowanie lokat. Oferta rozczarowuje

Pieniądze
Pieniądze Źródło:Shutterstock / Proxima Studio
Wyższe stopy procentowe to nie tylko droższe kredyty, ale też bardziej atrakcyjne oprocentowanie lokat. Przynajmniej w teorii, bo nawet depozyt na 1 proc. obwarowany jest warunkami.

We wtorek Rada Polityki Pieniężnej po raz czwarty z rzędu podniosła stopy procentowe. Ma to wpłynąć na obniżenie inflacji, ale przy okazji „oberwą” osoby spłacające kredyty. Na ostateczną wysokość raty kredytu ze zmiennym oprocentowaniem składa się zmienna stawka WIBOR (powiązana ze stopami procentowymi) i marża banku, więc każda zmiana stóp będzie powodowała zmianę wysokości bieżących zobowiązań.

Banki nie śpieszą się z podnoszeniem oprocentowania lokat

Banki z reguły aktualizują oprocentowanie raz na trzy miesiące, więc choć pierwsze podniesienie stóp miało miejsce w październiku, to większość kredytobiorców dopiero w grudniu albo nawet styczniu „na własnym portfelu” poczuła, co oznaczają. Nie ma jednak wątpliwości, że banki podniosą oprocentowanie dokładnie o tyle, na ile pozwalają im nowe warunki. Kredytobiorcy nie powinni spodziewać się żadnych „promocji”.

Jednocześnie z podnoszeniem oprocentowania kredytów, banki powinny podnieść oprocentowanie depozytów. Wynika to z przepisów i nie powinno być traktowane jako gest dobrej woli. Upraszczając: gdy stopy procentowe są niskie, również oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych jest symboliczne. Dlatego właśnie w ostatnich latach trzymanie oszczędności w bankach powodowało, że pieniądze realnie traciły na wartości.

Co oferują banki na początku roku?

Podwyżce stóp powinny towarzyszyć lepsze oferty oprocentowania depozytów, ale o ile banki nie mają oporów przed aktualizowaniem wysokości zadłużenia, to są już mniej „wyrywne”, gdy chodzi o uatrakcyjnienie ofert lokat. Trzeba jednak przyznać, że coś drgnęło w tym biznesie. Jesienią właściwie nie było ofert z oprocentowaniem przekraczającym 0,2 proc., a dziś większość banków ma propozycję „wycenioną” na co najmniej 1 proc. Chętni muszą jednak spełnić warunki: najczęściej jest to posiadanie konta w banku, więc nie można wejść z ulicy, założyć lokaty, zgarnąć po kilku miesiącach niezbyt oszałamiającego zysku i szukać okazji gdzie indziej.

Stosunkowo najbardziej korzystne lokaty są też ograniczone w czasie, a więc po upływie trzech, maksymalnie sześciu miesięcy lokata ulega rozwiązaniu. Bank często oferują podwyższone oprocentowanie wyłącznie dla nowych środków.

Kilka przykładów ofert z oprocentowaniem przekraczającym 1 proc.:

  • Lokata Mobilna Na Start oferowana przez Getin Bank na poziomie 2,00 proc. w skali roku. Minimalna kwota lokaty wynosi 500 zł, a maksymalna to 10 000 zł. Depozyt dostępny jest wyłącznie przez bankowość mobilną. Warunki obowiązują tylko przez dwa miesiące. Oferta przeznaczona dla nowych klientów Getin Banku.
  • Lokata Mobilna Na Start w Noble Bank. Zasady takie same jak w ofercie Getin Bank.
  • Nest Lokata Witaj oferowana przez Nest Bank. Propozycja skierowana jest wyłącznie do nowych klientów. Z depozytu skorzystać można w przeciągu trzydziestu dni od założenia konta osobistego. Oprocentowanie lokaty wynosi 1,50 proc. w skali roku.Lokata trzymiesięczna.
  • Lokata na Nowe Środki w Getin Bank. Oprocentowanie w zależności od czasu trwania umowy: 1,5 proc. w skali roku na 6 miesięcy, 1 proc. w skali roku na 3 miesiące. Na tych warunkach można ulokować wyłącznie nowe środki, ponadto konieczne jest wyrażenie zgód marketingowych.

Czytaj też:
O ile zdrożeją kredyty? Za kilka godzin decyzja w sprawie stóp procentowych

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl