Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu w porównaniu z analogicznym miesiącem zeszłego roku wzrosły o 12,4 proc. (przy wzroście towarów o 13,1 proc., zaś usług o 10,1 proc.). Inflacja w marcu osiągnęła poziom 11 proc. rok do roku. Ekonomiści podkreślają, że "firmy nie mają problemów z przekładaniem rosnących kosztów surowców i płac na ceny swoich produktów" w warunkach silnie ekspansywnej polityki fiskalnej.
Inflacja dalej będzie rosła, a wraz z nią stopy procentowe
Według ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej w czerwcu zgodnie z zapowiedziami banku centralnego po raz dziewiąty z rzędu podniesie stopy procentowe, być może o tej samej skali co w maju o 75 pb. Część ekspertów uważa także, że podobnej podwyżki można spodziewać się także na posiedzeniu w lipcu.
– Obecnie zakładamy średnioroczną inflację w 2022 r. w wysokości 12-13 proc. ze szczytem w połowie roku 14-15 proc. Z zastrzeżeniem, że ryzyko skierowane jest w kierunku jeszcze wyższej inflacji – mówi ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.
– Naszym zdaniem inflacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i będzie rosła do czerwca/lipca kiedy osiągnie szczyt na poziomie ok. 13 proc. Średnio w całym 2022 spodziewamy się wzrostu cen o ponad 11 proc. Kształt ścieżki inflacyjnej jest kluczowy dla RPP, która deklaruje, że będzie podnosić stopy procentowe tak długo, jak rosnąć będzie bieżąca inflacja – twierdzą ekonomiści PKO Banku Polskiego.
– Choć podtrzymujemy nasz scenariusz polityki pieniężnej w Polsce, zgodnie z którym RPP zakończy obecny cykl podwyżek stóp procentowych w lipcu br. ze stopą referencyjną na poziomie 6,50% to zrewidowana ścieżka inflacji stanowi dla niego znaczące ryzyko w górę – dodaje starszy ekonomista Credit Agrcole Bank Polska Jakub Olipra.
Czytaj też:
Szczyt inflacji dopiero przed nami. Wicepremier przyznaje, co nas czeka