Zajrzyj do portfela. Współczesny banknot 10 zł może być warty nawet 3250 zł

Zajrzyj do portfela. Współczesny banknot 10 zł może być warty nawet 3250 zł

Banknot dziesięciozłotowy może być znacznie więcej wart niż jego nominał
Banknot dziesięciozłotowy może być znacznie więcej wart niż jego nominałŹródło:WPROST.pl
Ile może być wart obiegowy banknot o nominale 10 zł? Dla większości z nas dziesięć złotych z pierwszym władcą Polski na rewersie warte jest tylko i aż dziesięć złotych, za które z każdym kolejnym miesiącem można kupić coraz mniej produktów. Innego zdania są kolekcjonerzy, dla których każdy szczegół na banknocie ma olbrzymie znaczenie.

W ubiegłym tygodniu zakończyła się aukcja internetowa, której przedmiotem był wspomniany banknot dziesięciozłotowy w tzw. portfelowym stanie. O wartości produktu świadczy grading, czyli określenie stopnia, stanu zachowania banknotu. Eksperci posługują się ocenami od 1 do 70. Im wyższa cyfra, tym lepszy stan zachowania pieniędzy.

Banknot jak banknot. Kolekcjonerzy patrzą na rzadko spotykaną serię

W tym przypadku banknot uzyskał numer 53. Mimo to dwunastu kolekcjonerów przez kilka dni podbijało cenę. Zwycięzca musiał zapłacić za obiegową „dychę” aż 3250 zł. Jakie cechy szczególne posiada banknot, że jest tak drogi? – dopytywało wielu internautów. Kolekcjonerzy zwrócili uwagę na dwie, ich zdaniem, bardzo istotne kwestie.

Pierwszą była data emisji banknotu, w tym przypadku jest to 25 marca 1994 roku. To jeden z pierwszych banknotów, które pojawiły się po denominacji w Polsce. Drugi szczegół dotyczył numeru seryjnego. Seria ZA, czyli tzw. seria zastępcza, jest obecnie najrzadziej spotykana na rynku. Banknoty obiegowe z tymi literami są najbardziej poszukiwane przez kolekcjonerów.

Eksperci od numizmatyki są przekonani, że gdyby banknot był w znacznie lepszym stanie, mógłby osiągnąć dużo wyższą cenę. Pieniądze tej samej serii, o tych samych szczegółach były już sprzedawane za znacznie wyższe kwoty. W kwietniu ubiegłego roku banknot dziesięciozłotowy wylicytowano za kwotę 12 390 zł. Z kolei rekordową cenę uzyskano w październiku. Jeden z kolekcjonerów zapłacił za podobny banknot aż 14 875 zł.

Nowa forma zarabiania. Sprawdź serię i numery banknotów

Internauci twierdzą, że zarobić można niemal na wszystkim. Jedną z opcji jest sprzedaż banknotów z dużą liczbą tych samych cyfr. Kluczem do zysku może być banknot z tzw. radarem. Popularny radar to liczba numeru seryjnego, która jest taka sama czytana zarówno od końca, jak i od początku. „Niektóre banknoty z radarem w numerze seryjnym mogą przebić nominalną wartość papierowego pieniądza nawet kilkaset razy” – czytamy na jednej z grup numizmatycznych w mediach społecznościowych.

Pan Adam sprzedał już kilka banknotów radarów. Jest sprzedawcą na osiedlowym bazarze. Dziennie przez jego ręce przewija się wiele banknotów. Każdy z nich dokładnie ogląda. Jak twierdzi, trafiły mu się też bardzo ciekawe serie, które wystawił na aukcji. Cały czas czeka, by trafić na najbardziej poszukiwane banknoty przez kolekcjonerów. Jak sam twierdzi dla niego jest to okazja do dodatkowego zarobku.

W kolejce po zarobek ustawiają się kolejni chętni, którzy oferują rzadkie okazy. Można nabyć banknot obiegowy o nominale 20 zł z 2016 roku. Numer seryjny BM 1111111 już przyciąga uwagę nie tylko kolekcjonerów. Inny internauta oferuje banknot portfelowy, czyli nieco zniszczony o nominale 100 zł z 1994 roku. Tu także, to co przyciąga uwagę kolekcjonerów to numer seryjny GI 7777777. Zdaniem ekspertów zapowiadają się kolejne rekordowe aukcje.

Czytaj też:
Organizują tournée po Polsce. Skupują książki, porcelanę i antyki
Czytaj też:
Pokemon droższy niż willa w Kalifornii. Padł nowy rekord