3 lipca, czyli dokładnie za tydzień startuje program „Bezpieczny Kredyt 2 proc”. Program ten ma pozwolić na kupno nieruchomości osobom, które nigdy nie posiadały jeszcze własnego mieszkania, ani domu i które nie mogły sobie na to pozwolić przez wysokie koszty kredytu. Pomóc w tym ma kredyt o oprocentowaniu, który przez pierwsze 10 lat jego spłaty, dzięki państwowym dopłatom, wynosić będzie zaledwie 2 proc. Z programu będą mogły skorzystać osoby, które nie ukończyły 45. roku życia (w przypadku małżeństw kryterium wieku musi spełniać jedna osoba).
Kredyt 2 proc. bardziej opłacalny niż wynajem
Tomasz Kaleta, dyrektor sprzedaży w spółce Develia (firma ma mieszkania kwalifikujące się do dopłat) przewiduje w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że program będzie się cieszył dużą popularnością. – Dzięki obniżonemu oprocentowaniu kredytów częściowo rozwiąże największy problem, jakim jest niska zdolność kredytowa klientów – mówi Kaleta.
Z przytoczonych przez gazetę analiz Rentier.io wynika, że obecnie w 17 analizowanych miastach kredyty są dziś droższe niż wynajem. Największą różnicę widać w Gdyni, gdzie rata kredytu jest wyższa średnio o 1403 zł. Niewiele lepiej sytuacja wygląda w Krakowie (rata jest wyższa średnio o 1311 zł). Z kolei w Warszawie rata kredytu jest wyższa średnio o 1146 zł.
Program dopłat odwróci sytuację. Z wyliczeń Rentier.io wynika, że kredyt z dopłatami będzie bardziej opłacalny w 12 miastach (biorąc pod uwagę średnią ratę w całym okresie kredytowania). Przykładowo w stolicy różnica wyniesie 310 zł, w Łodzi 339 zł, a w Sosnowcu aż 408 zł.
Obniżek cen najmu nie będzie?
Eksperci przekonują, że mimo to raczej nie należy spodziewać się masowego przechodzenia najemców na swoje. Nie spadną też ceny najmu. – Właściciele atrakcyjnych nieruchomości o wysokim standardzie, z dobrym adresem, utrzymają czynsze – mówi „Rzeczpospolitej" Urszula Kołodziejska z Power Invest.
Według ekspertki lokale, których nie da się szybko wynająć w dobrej cenie, mogą trafić do sprzedaży.
Odpowiedzialne za wdrożenie programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc”. Ministerstwo Rozwoju i Technologii szacuje, że do końca 2027 roku po tani kredyt sięgnie ok. 150–200 tys. osób.
Czytaj też:
Kredyt 2 proc. już za dwa tygodnie. Za sprawą KNF będzie łatwiej dostępnyCzytaj też:
Buda o walce z tzw. patodeweloperką. Nawiązuje do mafii vatowskich