Kwestia wieku emerytalnego to jeden z tematów kampanii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Ogłoszone niedawno drugie pytanie w planowanym na październik referendum (odbędzie się wraz z wyborami) ma mieć następującą treść: – Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?
Dłuższa praca za 400 zł więcej? Większość Polaków na „tak"
Odpowiedź na powyższe pytanie wydaje się oczywista, z wszelkich sondaży wynika bowiem, że na podobne pytania Polacy w zdecydowanej większości udzielają odpowiedzi „nie". Pracownia UCE Research przeprowadziła dla serwisu Business Insider Polska badanie, w którym pytanie o podwyższenie wieku emerytalnego nieco zmodyfikowała – uczestników sondażu zapytano, czy byliby skłonni pracować o rok dłużej w zamian za podniesienie wysokości emerytury o 400 zł (w przypadku kobiet chodziło o pracę do 61. urodzin, a mężczyzn do 66. roku życia).
Wyniki mogą zaskakiwać, bowiem niespełna 59 proc. respondentów popiera takie rozwiązanie, z czego 35,3 proc. udzieliło odpowiedzi "zdecydowanie tak", zaś 23,4 proc. "raczej tak". Przeciwnego zdania jest co czwarty ankietowany – odpowiedzi "zdecydowanie nie" udzieliło 11,6 proc. badanych, zaś 12,6 proc. "raczej nie". 17,1 proc. Polaków nie ma zdania w tej kwestii.
Zaskakiwać może fakt, że największa grupa zwolenników dłuższej pracy za emeryturę wyższą o 400 zł występuje wśród wyborców Polskiego Stronnictwa Ludowego (78 proc.). W grupie sympatyków Koalicji Obywatelskiej rozwiązanie to popiera ponad 70 proc. badanych, wśród wyborców Polski 2050 – 69 proc., zaś Lewicy – 64 proc. Jakie stanowisko wyrazili głosujący na Prawo i Sprawiedliwość? Tu kolejne zaskoczenie, gdyż odsetek popierających dłuższą pracę za 400 zł jest wyraźnie wyższy niż jej przeciwników (odpowiednio 51,7 proc. i 30,6 proc.).
Bonus funkcjonuje
Odnosząc się do wyników badań serwis Business Insider Polska zwraca uwagę, że wprowadzanie wprowadzenie 400-złotowego "bonusu" do emerytury wcale nie jest konieczne. System emerytalny w Polsce jest bowiem skonstruowany w ten sposób, że promuje pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zasada jest prosta — im dłużej pracujemy, tym wyższe mamy świadczenie.
— Im dłużej pracujemy i później zaczynamy pobierać emeryturę, tym jest ona wyższa. Jeżeli pracujemy, to na nasze konto emerytalne wciąż wpływają składki, a cały zebrany kapitał jest corocznie waloryzowany. Ponadto do obliczeń przyjmuje się krótsze trwanie życia — wyjaśniała kilka miesięcy temu szefowa ZUS prof. Gertruda Uścińska, podkreślając, że jeden dodatkowy rok pracy może nawet podnieść emeryturę o 15 proc.
Dla przeciętnej emerytury w Polsce, która wynosi 3400 zł brutto miesięcznie, jeden rok pracy dłużej oznacza wzrost świadczenia właśnie o ok. 400 zł na rękę miesięcznie.
Czytaj też:
„Absurdy 14. emerytury”. Ekspert emerytalny punktuje rządowy pomysłCzytaj też:
Emerytura europejska wejdzie w życie. Prezydent podpisał ustawę