Codziennie z rosyjskiego rynku znika średnio 930 przedsiębiorstw — ustaliła sieć audytorsko-doradcza FinExpertiza, analizując dane rosyjskiej Federalnej Służby Podatkowej. W porównaniu do zeszłego roku tempo upadania firm wzrosło o 17,5 proc.
Od momentu agresji Rosji na Ukrainę zamknięto 113 tys. 500 przedsiębiorstw. Liczba zamykanych firm była w tym czasie o jedną trzecią wyższa niż nowo powstałych (79,4 tys.). W niektórych regionach różnica ta była znacznie większa. W obwodzie włodzimierskim zamknięto 1100 firm, a otwarto tylko 302. Z kolei w Baszkortostanie 3400 firm przestało działać, a 1350 weszło na rynek. Oficjalnie zbankrutowało 2,5 tys. firm. 78 tys. zamknęły władze podatkowe, a 16,5 tys. zamknęli ich właściciele.
Techniczne bankructwo Rosji
Po ataku Rosji na Ukrainę sytuacja gospodarcza w kraju staje się coraz trudniejsza. Przedsiębiorcom doskwierają zarówno zachodnie sankcje, jak i fakt, że wiele zagranicznych firm opuściło rosyjski rynek. Od kilku miesięcy mówi się o tym, żeRosji zagraża techniczne bankructwo.
Rosyjski rząd uspokaja i zapewnia, że nie ma podstaw, by mówić o niewypłacalności kraju. Oficjalne statystyki Banku Rosji nie zakładają nawet recesji w Rosji po 2022 r.
Sankcje na rosyjskie złoto
Wielka Brytania, USA, Kanada i Japonia ogłosiły wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego złota. Jest to najważniejszy nieenergetyczny towar eksportowy Rosji, a jego sprzedaż przyniosła w 2021 r. rosyjskiej gospodarce równowartość 12,6 mld funtów.
Serwis mmoney.pl pisze, że obecne zadłużenie Rosji jest niewielkie – wynosi około 18 proc. PKB. Nie ma żadnego porównania do sytuacji z 1998 roku, gdy przekraczało 140 proc. PKB.
Czytaj też:
Sri Lanka zbankrutowała i potrzebuje paliwa. Zaczyna negocjować z Rosją