31 sierpnia Główny Urząd Statystyczny przedstawił szybki szacunek inflacji za ten miesiąc, który zaskoczył większość analityków, ale zgadzał się z przewidywaniami Narodowego Banku Polskiego. Konsensus rynkowy był jednak sporo niższy.
Szybki szacunek pokazał 16,1 proc.
Według szybkiego szacunku GUS inflacja konsumencka w ujęciu rocznym wyniosła w sierpniu 16,1 proc. „Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w sierpniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 16,1 proc. (wskaźnik cen 116,1), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,8 proc. (wskaźnik cen 100,8)” – mogliśmy przeczytać w komunikacie urzędu z 31 sierpnia.
Co ciekawe, szybki szacunek GUS zdecydowanie przekroczył oczekiwania rynku. Konsensus wynosił bowiem 15,4 proc. Tak duża rozbieżność między oczekiwaniami ekonomistów, a danymi GUS zdarza się niezwykle rzadko.
Czego więc można spodziewać się po finalnym odczycie? W poprzednich miesiącach korekty Głównego Urzędu Statystycznego były bardzo nieznaczne. Przeważnie było to 0,1-0,3 punktu procentowego w górę, ale zdarzały się wyjątki. W lipcu tego roku GUS skorygował ostateczny wynik o 0,1 pkt w dół. Zamiast 15,6, inflacja wyniosła wtedy 15,5 proc. Najbardziej prawdopodobnym rezultatem dzisiejszego komunikatu będzie więc inflacja w wysokości 16,1 proc.
Inflacyjna wspinaczka trwa
Inflacja w Polsce rośnie niemal nieustannie od czerwca 2021 roku. Jedynym wyjątkiem był luty 2022 roku, gdy zadziałały wprowadzone przez rząd dwie tarcze antyinflacyjne. Pierwsza z nich (jeszcze przed świętami w grudniu 2021 r.), zniosła m.in. akcyzę na paliwo. Druga, dużo bardziej znacząca, obniżyła stawki VAT na żywność, paliwo i energię. Miało to wyraźne, ale chwilowe odbicie w statystykach GUS. Od lutego wzrost był jednak nieustanny i z każdym miesiącem notowaliśmy wyższy poziom inflacji.
Czytaj też:
Kotecki z RPP: Inflacja stała się uporczywa i taka pozostanie w przyszłym roku