Jak podaje Kommiersant, podwyżka podatków od eksportu surowców energetycznych mogłaby zwiększyć rosyjski budżet o równowartość 50 mld dolarów. Kremlowi bardzo zależy na większych wpływach do budżetu, bo zachodnie sankcje zaczynają coraz bardziej obciążać rosyjską gospodarkę.
Rosyjski rząd wstępnie planuje podniesienie cła eksportowego na gaz ziemny o 50 proc., oraz wprowadzenie specjalnego podatku od eksportu skroplonego gazu ziemnego. Ministerstwo finansów podobno zaproponowało również plan podniesienia podatków od eksportu ropy.
Sankcje działają
Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej eksport ropy i gazu stanowi około 45 proc. rosyjskiego budżetu federalnego. Ministerstwo Finansów przestało publikować comiesięczne raporty od wybuchu wojny na Ukrainie w lutym, ale dokumenty przeanalizowane przez Bloomberg wykazały, że straciło miliardy na zachodnich sankcjach, a jego nadwyżka budżetowa spadła o 137 miliardów rubli (2,1 miliarda dolarów) od sierpnia.
„Fakt, że nie publikują wielu danych ekonomicznych wskazuje, że wiedzą o kosztach, ale chcieliby ukryć zakres tych kosztów” – powiedział w zeszłym tygodniu Don Hanna, ekonomista z UC Berkeley. „Wszystko to ma na celu zaciemnienie konsekwencji inwazji na Ukrainę dla rosyjskiej gospodarki”.
Europa uniezależnia się od Rosji
Wraz ze słabnącą rosyjską gospodarką zmniejsza się uzależnienia krajów europejskich od pochodzących z Rosji surowców energetycznych. Niemcy, które były głównym importerem rosyjskiego gazu w Europie, osiągnęły już swoje cele w zakresie magazynowania paliwa na zimę i nie muszą już polegać na rosyjskich dostawach.
Czytaj też:
Niemiecki polityk: Nord Stream 2 nigdy nie zostanie uruchomiony