Jak wynika z opublikowanych w czwartek przez niemiecki urząd statystyczny danych, inflacja u naszych zachodnich sąsiadów spadła do poziomu 4,3 proc. To lepszy wynik niż prognozowali analitycy, którzy spodziewali się spadku inflacji do poziomu 4,6 proc. Dla porównania sierpniowa inflacja konsumencka w Niemczech wyniosła 6,4 proc.
Inflacja bazowa
Bazowa stopa inflacji w Niemczech, która nie obejmuje zmiennych pozycji, takich jak żywność i energia, spadła do 4,6 proc. w ujęciu rocznym z 5,5 proc. w sierpniu.
Ceny żywności w dalszym ciągu wykazywały ponadprzeciętny wzrost, odnotowując wynik o 7,5 proc. rok do roku. Ceny energii były jednak wyższe w skali roku jedynie o 1,0 proc.
Wkrótce dane z Polski
W piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi wstępne dane dotyczące inflacji za wrzesień. Ekonomiści są niemal pewni, że tym razem wskaźnik osiągnie poziom jednocyfrowy. Częściowo przyczynią się do tego obecne, zaskakująco niskie ceny paliw w Polsce.
– Ceny paliwa mają znaczący wpływ na wartość wskaźnika inflacji. Transport, który w głównej mierze oznacza wydatki na paliwo, stanowi prawie 10 procent wartości koszyka inflacyjnego na 2023 rok – wyjaśnia w rozmowie z Radiem Zet Zofia Kościk, młodszy analityk ekonomiczny FOR.
O utrzymywaniu nierynkowo niskich cen paliw przez Orlen mówi w rozmowie z rozgłośnią Rafał Zywert, analityk rynku paliw ze spółki Reflex. Z jego wyliczeń wynika, że benzyna powinna w tej chwili kosztować 7,20 zł za litr, a olej napędowy 7,50 zł za litr. Tymczasem oba paliwa można obecnie tankować nawet za mniej niż 6 zł. Zofia Kościk zwraca jednak uwagę, że nawet gdyby paliwo było droższe, to i tak inflacja byłaby jednocyfrowa. Spadek wynika bowiem również z poszczególnych decyzji rządu.
Czytaj też:
Budżet 2024. Rząd przyjął projekt ustawyCzytaj też:
Prognoza NBP dotycząca inflacji. Zaskakujące dane na koniec roku