Na nic bojkot. 218 firm, które dobrze znamy, nadal działa w Rosji

Na nic bojkot. 218 firm, które dobrze znamy, nadal działa w Rosji

Lista wstydu Yale
Lista wstydu Yale Źródło:Materiały prasowe / Yale University
Na nic bojkot Auchan i Leroy Merlin w różnych krajach – sklepy te w nieprzerwany sposób działają w Rosji. Dobrze znanych marek, które nie widzą niczego niestosownego w zarabianiu w Rosji, jest więcej. Tymczasem prezydent USA Joe Biden podpisał w piątek rozporządzenie umożliwiające nakładanie sankcji na instytucje finansowe obsługujące transakcje wspierające rosyjski przemysł zbrojeniowy.

Od marca 2023 roku ponad tysiąc firm zrezygnowało z działalności w Rosji, ale na „liście wstydu”, która obejmuje marki nadal działające w tym kraju, wciąż znajduje się ponad 200 globalnych marek. Listę aktualizuje prof. Jeffrey Sonnenfeld z Yale University.

„Lista wstydu” obejmuje 218 firm

Należą do nich Auchan-Retail, Benetton, Calzedonia, Guess, Lacoste, Clarins, Cofix Coffee, Diesel czy Etam. Puma. Ralph Lauren, Rolex. Shiseido, Spotify, Swarovski, TikTok ograniczyły skalę działalności, niemniej wciąż są na wyciągnięcie ręki dla rosyjskich konsumentów. Accor, Ecco, Giorgio Armani, Grohe, Hilton, WeWork, Xiaomi i Yves Rocher odkładają duże inwestycje na bliżej nieokreśloną przyszłość, ale kontynuują bieżącą działalność.

Słynna „lista z Yale” prowadzona jest przez amerykańskich naukowców od wybuchu konfliktu. Początkowo zawierała dwa warianty: wyjście z rynku i kontynuacja działalności. Rzeczywistość jest na tyle skomplikowana, że obecnie działania firm są rozpisywane w pięciu kolumnach.

Na Rosję nieustannie są nakładane kolejne sankcje. Jak dotąd nie wywołały one efektu, którego spodziewano się półtora roku temu, a więc nie uderzyły w podstawy gospodarcze agresora. Rosja wciąż ma pieniądze na zbrojenia, sprzedaje surowce – głównie do Azji – oraz poprzez pośredników sprowadza towary i usługi, które nie miały się na jej terenie znaleźć. We wprowadzaniu do Rosji dóbr i usług objętych sankcjami prym wiodą Zjednoczone Emiraty Arabskie, Turcja, państwa Azji Środkowej, Pakistan.

Amerykański polityk mówi o „dokręcaniu śruby”

Mimo to państwa Zachodu nie ustają w próbach powstrzymania obchodzenia restrykcji. Prezydent Joe Biden podpisał w piątek rozporządzenie umożliwiające nakładanie sankcji na instytucje finansowe obsługujące transakcje wspierające rosyjski przemysł zbrojeniowy. Biały Dom ma nadzieję, że uderzy to w łańcuch dostaw dla rosyjskiego wojska i proceder omijania restrykcji za pomocą państw trzecich. Rozporządzenie przewiduje, że banki, firmy ubezpieczeniowe czy inne instytucje finansowe obsługujące transakcje, których końcowym odbiorcą jest rosyjski przemysł, mogą zostać odcięte od amerykańskiego rynku bez uprzedzenia. Ma to zmusić je do pilniejszego sprawdzania obsługiwanych klientów i zakłócić rosyjski proceder używania państw trzecich do omijania kontroli eksportu elektroniki.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan nazwał to „dokręcaniem śruby rosyjskiej machinie wojennej i jej pomocnikom”.

Czytaj też:
Putin żartuje z sankcji. „Będzie mniej pluskiew”
Czytaj też:
Biznes jak zwykle. Rosja bogaci się pomimo sankcji. Czy 12. pakiet je uszczelni?

Źródło: Wprost