Fedak: to niespecjalnie trudne
Boni był również pytany o doniesienia wtorkowej "Gazety Wyborczej", która napisała, że ZUS może nie zdążyć do kwietnia z dostosowaniem swojego systemu informatycznego do zmian planowanych przez rząd. Minister wyraził nadzieję, że znajdą się techniczne rozwiązania, które to umożliwią. Jak poinformował, w poniedziałek rozmawiał m.in. z prezesem ZUS. - Cały wczorajszy dzień był poświęcony na konsultacje z ZUS, z KNF - tymi instytucjami, które są tutaj niezmiernie istotne - oświadczył.
O publikację "Gazety" była pytana w radiowych "Sygnałach Dnia" także minister pracy Jolanta Fedak. Przypomniała, że dwie trzecie składki jest księgowane na indywidualnych kontach w ZUS. - Nie będzie to jakaś specjalnie trudna operacja, chyba że założymy jakieś wyjątkowo skomplikowany tryb waloryzacji - zastrzegła.
ZUS dostanie pieniądze z OFE
Premier Donald Tusk zapowiedział w zeszłym tygodniu, że OFE będą otrzymywać 2,3 proc. składek zamiast 7,3 proc., a pozostałe 5 proc. trafi na indywidualne konta osobiste zarządzane przez ZUS. Według premiera taki krok sprawi, że OFE nie będą zwiększać długu państwa. Tusk wyraził nadzieję, że w styczniu projekt wraz ze szczegółowym opisem skutków finansowych, jakie wywoła, trafi do parlamentu. Rząd chce, by zmiany obowiązywały od 1 kwietnia 2011 r.
W 2017 r. część składki na II filar, zarządzana przez ZUS, będzie wynosić 3,8 proc. Tusk zapowiedział, że II filar w części obsługiwanej przez OFE powinien docelowo dysponować podobną pulą pieniędzy, jaką dziś daje składka w wysokości 7,3 proc. - Proponujemy, aby równocześnie wprowadzić system dobrowolny - na początek 2 proc., potem 3 proc., a od 2017 r. 4 proc. dodatkowego ubezpieczenia - powiedział. Zaznaczył, że będzie to odpisane od podstawy opodatkowania.
zew, PAP