Departament Sprawiedliwości USA prowadzi śledztwo ws. BNP Paribas, największego francuskiego banku. Bank podejrzewany jest o prowadzenie interesów w Iranie i Sudanie, na które USA nałożyły sankcje - podaje TVN24.
Całej sprawie z uwagą przygląda się Bank Centralny Francji. Amerykanie chcą, by bank BNP Paribas zapłacił 10 mld dolarów kary. To miałoby zakończyć sprawę.
Podejrzewa się, że bank zawierał umowy w Iranie i Sudanie oraz celowo zatajał te informacje. Omijanie amerykańskich sankcji może skutkować dla francuskiego podmiotu zakazem transferu pieniędzy z i do USA.
Podejrzenia padły nie tylko wobec francuskiego giganta. Podobne zarzuty sformułowano w stosunku do kilku największych banków. W grudniu 2012 roku bank Standard Chartered został ukarany grzywną w wysokości 327 milionów dolarów za naruszenie amerykańskich sankcji.
ja, TVN24/Reuters, Wall Street Journal
Podejrzewa się, że bank zawierał umowy w Iranie i Sudanie oraz celowo zatajał te informacje. Omijanie amerykańskich sankcji może skutkować dla francuskiego podmiotu zakazem transferu pieniędzy z i do USA.
Podejrzenia padły nie tylko wobec francuskiego giganta. Podobne zarzuty sformułowano w stosunku do kilku największych banków. W grudniu 2012 roku bank Standard Chartered został ukarany grzywną w wysokości 327 milionów dolarów za naruszenie amerykańskich sankcji.
ja, TVN24/Reuters, Wall Street Journal