Wiceminister: winna Tele-Fonika

Wiceminister: winna Tele-Fonika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przez nierzetelność i wygórowane żądania zarządu Tele-Foniki Kable nie doszło do inwestycji na terenie byłej fabryki kabli w Ożarowie - powiedział w Sejmie wiceminister gospodarki Dagmir Długosz.
Rząd chce wyłączyć cały Ożarów ze specjalnej strefy ekonomicznej (SSE) i stworzyć miejsca pracy w otoczeniu Ożarowa. Tymczasem w  fabryce trwa protest byłych pracowników.

Według Długosza, Tele-Fonika zażądała od czterech potencjalnych inwestorów dwukrotnie wyższej zapłaty za grunty, niż wynosiły ceny rynkowe. Po nieudanych negocjacjach rząd pod koniec września wyłączył ze strefy część terenu Ożarowa i w zamian objął strefą 7  ha na terenie Błonia. "Tam poszukujemy w tej chwili inwestorów" -  powiedział Długosz.

"Ten krok oznacza, że jesteśmy gotowi przenieść pozostałą część strefy do innych miejsc i takie działania podjęliśmy. Mam tu na  myśli Pruszków i - chociaż to nie byłoby na warunkach strefy -  Ursus" - powiedział.

Jego zdaniem, stwarza to szanse na powstanie miejsc pracy w  bliskim otoczeniu Ożarowa. Dodał, że obecnie toczą się rozmowy biznesowe z potencjalnymi inwestorami.

W środę rano około stu byłych pracowników fabryki kabli w  Ożarowie Mazowieckim rozpoczęło okupację swego dawnego zakładu. Żądają stworzenia nowych miejsc pracy i realizacji porozumienia podpisanego w lutym między Tele-Foniką, Agencją Rozwoju Przemysłu i komitetem protestacyjnym. Chcą, by Tele-Fonika przekazała ARP zarząd nad nieruchomościami po fabryce.

Tele-Fonika, właściciel nieruchomości, złożyła zawiadomienie o  popełnieniu przestępstwa i domaga się wyprowadzenia protestujących przez policję.

Zdaniem Długosza, interwencja służb porządkowych byłaby niewskazana, o ile nie dojdzie do naruszeń porządku publicznego. Jednak decyzja o ewentualnej interwencji należy do ministra spraw wewnętrznych i administracji. "Ja podzielam oburzenie pracowników fabryki" - powiedział Długosz.

rp, pap