Według Długosza, Tele-Fonika zażądała od czterech potencjalnych inwestorów dwukrotnie wyższej zapłaty za grunty, niż wynosiły ceny rynkowe. Po nieudanych negocjacjach rząd pod koniec września wyłączył ze strefy część terenu Ożarowa i w zamian objął strefą 7 ha na terenie Błonia. "Tam poszukujemy w tej chwili inwestorów" - powiedział Długosz.
"Ten krok oznacza, że jesteśmy gotowi przenieść pozostałą część strefy do innych miejsc i takie działania podjęliśmy. Mam tu na myśli Pruszków i - chociaż to nie byłoby na warunkach strefy - Ursus" - powiedział.
Jego zdaniem, stwarza to szanse na powstanie miejsc pracy w bliskim otoczeniu Ożarowa. Dodał, że obecnie toczą się rozmowy biznesowe z potencjalnymi inwestorami.
W środę rano około stu byłych pracowników fabryki kabli w Ożarowie Mazowieckim rozpoczęło okupację swego dawnego zakładu. Żądają stworzenia nowych miejsc pracy i realizacji porozumienia podpisanego w lutym między Tele-Foniką, Agencją Rozwoju Przemysłu i komitetem protestacyjnym. Chcą, by Tele-Fonika przekazała ARP zarząd nad nieruchomościami po fabryce.
Tele-Fonika, właściciel nieruchomości, złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i domaga się wyprowadzenia protestujących przez policję.
Zdaniem Długosza, interwencja służb porządkowych byłaby niewskazana, o ile nie dojdzie do naruszeń porządku publicznego. Jednak decyzja o ewentualnej interwencji należy do ministra spraw wewnętrznych i administracji. "Ja podzielam oburzenie pracowników fabryki" - powiedział Długosz.
rp, pap