Niemcy chcą się sądzić z Gazpromem. Kolejny koncern wszczął postępowanie arbitrażowe, które ma rozstrzygnąć, czy rosyjski gigant powinien wypłacić odszkodowanie za przerwanie dostaw gazu.
Gazprom z kolejnymi problemami
Jak dowiedział się dziennik Handelsblatt, niemiecki koncern RWE wszczął postępowanie arbitrażowe przeciwko Gazpromowi. Jest to już druga niemiecka firma, która żąda od rosyjskiego giganta energetycznego odszkodowania za brak zakontraktowanych dostaw.
Wcześniej na podobny ruch zdecydował się Uniper. Oba koncerny miały umowy na stałe dostawy rosyjskiego gazu za pośrednictwem gazociągu Nord Stream. Gazprom zakręcił kurek na początku września, a pod koniec miesiąca infrastruktura na dnie Bałtyku została wysadzona.
Niemcy chcą wielomiliardowych odszkodowań
Efekt jest taki, że Niemcy nie otrzymały zakontraktowanych dostaw, co zdaniem koncernów jest niedotrzymaniem umowy ze strony Gazpromu. Berlin będzie się domagał kilku lub kilkunastu miliardów euro odszkodowania. Uniper wyliczył, że zakup gazu od innych dostawców kosztował go nawet 11,6 miliarda euro.
Największy niemiecki koncern gazowy odpowiada za dostawy do 40 proc. użytkowników na rynku. We wrześniu, zaraz po zamknięciu Nord Stream, firma informowała, że jej straty wynoszą nawet 100 milionów euro dziennie. Gazprom nie odniósł się jeszcze do roszczeń RWE. Znane jest jednak stanowisko koncernu wobec zarzutów Uniperu. Rosjanie otwarcie przyznali, że uważają je za niezgodne z prawem. Nie wiadomo więc, czy Gazprom zamierza w ogóle angażować się w postępowanie arbitrażowe.
Czytaj też:
Mafia w Gazpromie. Prokuratura domaga się dożywocia lub kolonii karnejCzytaj też:
Eksplozja w gazociągach Nord Stream. Szwedzka prokuratura zdradza przyczynę