Sygnałów o spowalnianiu gospodarki jest coraz więcej. Zwania sprzedaż detaliczna

Sygnałów o spowalnianiu gospodarki jest coraz więcej. Zwania sprzedaż detaliczna

Które napoje postarzają mózg?
Które napoje postarzają mózg?Źródło:Shutterstock
GUS opublikował kolejne dane, z których wynika, że gospodarka spowalnia. W lipcu sprzedaż detaliczna w cenach stałych rosła wolniej niż w czerwcu.

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2022 r. była wyższa niż przed rokiem o 2,0 proc. (wobec wzrostu o 3,9 proc. w lipcu 2021 r.). W porównaniu z czerwcem 2022 r. miał miejsce wzrost sprzedaży detalicznej o 1,2 proc.. W okresie styczeń-lipiec 2022 r. sprzedaż wzrosła r/r o 8,0 proc. (w 2021 roku wzrost wyniósł 7,3 proc.).

Sprzedawcy samochodów na minusie

W lipcu 2022 r. wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. odnotowały:

  • jednostki z grup: „tekstylia, odzież, obuwie” (o 13,3 proc.);
  • „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 10,2 proc.);
  • „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (o 5,4 proc.).
  • „pozostałe” (o 10,5 proc.);

Najgłębszy spadek dotknął podmiotyhandlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 15,1 proc.).

Jak wynika z danych GUS opublikowanych miesiąc temu, sprzedaż detaliczna w cenach stałych (czyli bez uwzględniania inflacji) w czerwcu wzrosła o 3,2 proc. w ujęciu rocznym (wobec wzrostu o 8,6 proc. w czerwcu 2021 r.). W porównaniu z majem sprzedaż detaliczna zanotowała spadek o 1,4 proc.

„Widać stygnący popyt na dobra trwałego użytku. Kolejne słabe dane w kategorii meble, rtv, agd. Gospodarka dalej zwalnia po rozczarowującym II kwartale” – komentują na gorąco analitycy BNP Paribas.

twitter

Firmy biorą na przeczekanie i widać to w danych

W zeszłym tygodniu GUS opublikował dane na temat wzrostu gospodarczego Polski. Są bardziej rozczarowujące niż przewidywali ekonomiści. PKB Polski wzrósł w drugim kwartale o 5,3 proc. rok do roku. To o cały punkt procentowy mniej, niż spodziewali się eksperci. Konsensus rynkowy wynosił 6,3 proc.

Dr Krystian Jaworski z zespołu ekonomistów banku Credit Agricole nie jest zaskoczony wynikiem, bo dane GUS pokrywają się z prognozami jego banku. Zauważa, że spowolnienia wzrostu gospodarczego można było się spodziewać chociażby ze względu na wkład zapasów, który w pierwszym kwartale osiągnął historyczne maksimum. Czym są te zapasy?

Gdy firmy produkują towary albo kupują towary i półprodukty, tworzą w ten sposób zapasy, które są wliczane do produktu krajowego brutto i uwzględniane przy obliczaniu wzrostu gospodarczego. Jeśli w kolejnych kwartałach aktywność zakupowa jest mniejsza albo firmy sprzedają zapasy, to zmniejsza się automatycznie wkład zapasów do wzrostu gospodarczego.

– Przez kilka ostatnich kwartałów mieliśmy do czynienia z gromadzeniem zapasów i to był ważny czynnik wzrostu gospodarczego. W pierwszym kwartale osiągnął on historyczne maksimum i „dorzucił” do wzrostu PKB prawie 8 pkt. proc. Ta tendencja nie była do utrzymania i w drugim kwartale ograniczenie skłonności do gromadzenia zapasów zapewne wpłynęło na spowolnienie wzrostu gospodarczego – wyjaśnia dr Jaworski.

Czytaj też:
Recesja techniczna raczej nie do uniknięcia. Czy powinniśmy martwić się bezrobociem?