Rok spisany na straty z powodu pandemii. Tak uważa większość przedsiębiorców

Rok spisany na straty z powodu pandemii. Tak uważa większość przedsiębiorców

Transport
Transport Źródło: Fotolia / carloscastilla
Ten rok firmy spisały na straty. Chodzi przede wszystkim o branże, którym nie udało się nadal odbudować po lockdownie. Szansy na szybki powrót do wcześniejszej sytuacji ekonomicznej nie widzą głównie transport i usługi – wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Według badania Keralla Research zrealizowanego dla BIG InfoMonitor, w przypadku 19 proc. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw nic nie zmienił w ich działalności.

„Z wirusem musiała się jednak skonfrontować zdecydowana większość przedsiębiorstw i ostatecznie na prostą do końca lipca wyszło 29 proc., a prawie 6 proc. nawet się poprawiło w porównaniu z sytuacją przed COVID-19. Podsumowując 54 proc. przedstawicieli MSP wykazało się odpornością, lub też umiejętnością radzenia sobie w trudnych warunkach albo też jednym i drugim, jednocześnie niewiele mniej, bo 44 proc. nie powróciło do swojej wcześniejszej skali działania” – czytamy w informacji BIG InfoMonitor.

To nie jest normalny kryzys

Cytowany w komunikacie prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak ocenia, że kryzys wywołany lockdownem nie jest podobny do normalnego spowolnienia gospodarczego.

– Obecnie w trudnej sytuacji znalazły się firmy, których łańcuch dostaw został przerwany z powodu kłopotów dostawców lub odbiorców. Dużym ryzykiem obarczone są też przedsiębiorstwa słabo zautomatyzowane, ponieważ pod znakiem zapytania stoi możliwość kontynowania działalności w sytuacji zarażenia załogi. Najbardziej przegrani są jednak ci, na których ofertę po prostu nie podniósł się popyt. I czego by zarządzający firmą nie robili i tak nie są w stanie wpłynąć na sytuację – powiedział Grzelczak.

Z badania wynika, że 55 proc. przedstawicieli branży transportowej ma przekonanie o pogorszeniu kondycji przez pandemię, a w budownictwie - 23 proc.

– W transporcie, który skarży się najbardziej, ucierpiał przede wszystkim przewóz osób. Na tygodnie zamarły przejazdy do szkół czy do pracy. Nieliczne są wyjazdy turystyczne. Spadki zanotował również przewóz towarów. Na dodatek na przewoźników kłopoty już od dłuższego czasu spadają z kilku stron: kosztowne są wydatki na technologię, we znaki daje się też pakiet mobilności (zamykanie dostępu do rynków zagranicznych), jednocześnie rosną koszty w kraju - wynagrodzeń kierowców, licencji, napraw czy paliwa. A od marca doszedł do tego COVID 19 – wyjaśnił prezes BIG InfoMonitor.

Wyjątkiem kurierzy

Jego zdaniem dobrze prosperuje jedynie działalność kurierska, w tym mikroprzedsiębiorcy pracujący na rzecz dużych operatorów.

Badanie pokazało, że najmniej skarży się budownictwo, bo mimo lockdownu, rozpoczęte inwestycje były kontynuowane, ale liczba nowych projektów spada. Pod znakiem zapytania stoją budowy nowych biurowców czy centrów handlowych. „To ostatecznie przełoży się na mniejsze zapotrzebowanie na usługi firm budowlanych. Po drodze do nowej rzeczywistości pogarsza się też płynność finansowa, a nawet wypłacalność części zleceniodawców trwających inwestycji” – czytamy.

Grzelczak zauważa, że w handlu „piętą achillesową” jest wyłącznie sprzedaż stacjonarna, ponieważ zakupy w sieci wciąż są bardziej popularne niż przed pandemią. Jak dodaje, z kolei w usługach obiekty fitness i kina mają się znacznie gorzej niż fryzjerzy czy kosmetyczki.

– Jednak niemal we wszystkich usługach, gdzie w grę wchodzi spotkanie z klientem, wzrosły koszty, bo czas przewidziany na wizytę w salonach piękności, ale też w gabinetach stomatologicznych czy lekarskich, został wydłużony tak, by nie narażać klientów i pacjentów na spotkania w poczekalni – wskazał. Jego zdaniem w przemyśle cierpią m.in. kooperanci branży motoryzacyjnej, po tym, jak gwałtownie spadła sprzedaż aut. Również kooperanci branży lotniczej bardzo odczuli skutki kłopotów producentów samolotów.

Rok spisany na straty

Badanie pokazało, że spośród firm, którym lockdown zaszkodził najbardziej i nie wróciły do stanu sprzed koronawirusa, jedna czwarta przedsiębiorstw spodziewa się, że odzyska wcześniejszą kondycję do końca grudnia. „Reszta spisała ten rok na straty, koncentrując się na przetrwaniu trudnego okresu. Jedna trzecia liczy, że dojdzie do siebie w 2021 r., a 38 proc. w ogóle boi się prognozować, kiedy może to nastąpić. Na poprawę w przyszłym roku częściej stawiają przedstawiciele przemysłu – 49 proc. i handlu 37 proc. Niepewność co do tego, czy i kiedy będzie lepiej, towarzyszy głównie firmom budowlanym (70 proc.), transportowym (48 proc.) i usługowym (45 proc.)” – czytamy.

Według podanych danych, 48,2 proc. przedsiębiorców w najbliższych trzech miesiącach nie zamierza inwestować. Badanie zrealizował Instytut Keralla Research, w ramach projektu "Skaner MŚP", prowadzonego co kwartał wśród mikro, małych i średnich firm w lipcu br., na próbie 500 firm. Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta







Czytaj też:
Pandemia nie wystraszyła przedsiębiorców. Woleli przeczekać, niż likwidować