Mobilny robot zrewolucjonizuje branżę budowlaną. „Nadchodzi budowlanka Next Generation”

Mobilny robot zrewolucjonizuje branżę budowlaną. „Nadchodzi budowlanka Next Generation”

Mobilny robot na budowie
Mobilny robot na budowie Źródło:WPROST.pl
Przed robotyką nie ma odwrotu - przekonują eksperci rynku pracy. Ich zdaniem roboty w wielu firmach to nowoczesne rozwiązanie, które pozwala również zapełnić liczne i nieobsadzone dotychczas wakaty. Roboty zrewolucjonizują kolejne branże. Ich prototypy pojawiły się już w handlu i na budowie.

W weekend na jednej z krakowskich inwestycji pracę rozpoczął mobilny robot. Maszyna pomaga przenosić ciężkie elementy, wierci otwory w ścianach, potrafi pomalować pomieszczenia czy natryskiwać izolację podłogową. - Ten robot wesprze, ale nie zastąpi człowieka. To mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Budowy z wykorzystaniem tego sprzętu to będzie budowlanka „Next Generation” – przekonuje przedstawiciel firmy Budimex.

Dariusz Brzostek, Wprost.pl: Skąd pomysł na projekt i budowę robota?

Marek Klusek, dyrektorem oddziału gwarancji, innowacji i warunków kontraktowych Budimex: Z potrzeby chwili. Po pierwsze mamy coraz mniej pracowników na budowach, a stale potrzebujemy rąk do pracy. Po drugie nasze społeczeństwo się starzeje, a że jesteśmy wrażliwi społecznie, więc chcemy mieć i jedno, i drugie zabezpieczenie. Chodzi o to, by wesprzeć człowieka na budowie, który współpracuje z robotem. Maszyna będzie pomagała pracownikom wnosić ciężkie przedmioty, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to zastąpi w nocy ludzi na budowie, wykonując monotonne prace, takie jak wiercenie otworów w ścianach. Dzięki temu przygotuje front robót na następny dzień, by pracownicy mogli kontynuować dalsze prace.

Co robot już potrafi wykonać? Jakie są jego główne zadania na budowie?

Maszyna potrafi wywiercić otwory w ścianie. Doskonale sobie radzi przy przenoszeniu ciężkich przedmiotów wspólnie z drugim pracownikiem. Na swoje ramię bierze ciężar o masie 20 kilogramów, drugie tyle utrzymuje pracownik. Robot potrafi również malować pomieszczenia, czy natryskiwać izolację podłogową. Jego umiejętności były dotychczas testowane w laboratorium.

Teraz przechodzi chrzest pracowniczy na placu boju, na naszej budowie, w realnych warunkach, gdzie jest dużo pyłu, kurzu i zmiennego otoczenia. W takich docelowych warunkach będzie pracował na co dzień, więc chcemy mieć pewność, że się z tego powierzonego zadania wywiąże. Robot bazuje na czujnikach optycznych, na kamerach i na lidarze. Testujemy jak sobie radzi w takich warunkach i póki co, to radzi sobie całkiem dobrze.

Mobilny robot

Jakie plany wobec robota ma firma po zakończeniu testów na budowie?

Na pewno będzie ciąg dalszy, czyli rozwój jego umiejętności, optymalizacja szybkości działania i całego procesu obsługi. No i to, czego bardzo bym chciał, aby stał się stałym elementem naszych budów.

Gdy już zakończymy testy, robot będzie na tyle sprawny, żeby można było go zastosować na wielu budowach, rozwijać w zupełnie innym kierunku niż dzisiaj. Wszystko jednak będzie zależało od wydajności, jaką będzie w stanie osiągnąć robot oraz od kubatury budynku, w których chcemy takie maszyny zaangażować.

Tutaj, na budowie szpitala w Krakowie, mamy niewielką przestrzeń. Kubatura, która nas otacza na tym piętrze, wynosi około 500 mkw. Przy osiągnięciu założeń, które są w projekcie, ten robot obsłużyłby to pomieszczenie samodzielnie. Gdybyśmy chcieli zwielokrotnić efekt, moglibyśmy tutaj ustawić cztery, pięć takich robotów i one spokojnie by sobie poradziły z zadaniami, nie wchodząc sobie w drogę.

Robot już dziś potrafi wykonywać kilka czynności. Ile brakujących wakatów jest w stanie zastąpić jedna maszyna?

Na to pytanie nie jesteśmy jeszcze w stanie udzielić precyzyjnej odpowiedzi. Wszystko będzie zależało od tego, jaką maksymalną wydajność osiągnie robot. Dzisiaj bym przyjął, że jeden robot to jak jeden człowiek na budowie, ale to jest bardzo ostrożny szacunek. Myślę, że wkrótce uda nam się osiągnąć współczynnik 1,5 albo 2, czyli, że jeden robot zastąpi dwóch ludzi na budowie i taką będzie miał wydajność.

To jednak jeszcze przed nami. Kropkę na i postawimy dopiero wtedy, gdy zbierzemy wszystkie informacje po dzisiejszych testach, sprawdzimy, co z nich wynika, co jeszcze możemy z tego robota wycisnąć, jaką wydajność mógłby osiągnąć, a w konsekwencji ilu ludzi może uzupełnić te braki, których dzisiaj doświadczamy.

Mobilny robot

Robot może wykonywać znacznie więcej zadań. Czy firma planuje wgrać maszynie jeszcze inne oprogramowanie?

Taki jest plan. To jest kierunek już po tym projekcie, który chcemy sobie wyznaczyć z naszymi partnerami, z którymi wspólnie działamy i z którymi pracuje nam się bardzo dobrze, i mamy bardzo pozytywny efekt współpracy nauki z biznesem. Ten nasz projekt "Concert" chcemy skończyć w połowie przyszłego roku. Osiągnęliśmy znacznie wyższy poziom rozwoju produktu, który mieliśmy stworzyć. Myślę, że jeszcze pokonamy jedno oczko i będziemy bliscy ostatecznemu poziomowi, jakim jest komercjalizacja.

Co wyróżnia tego robota od innych?

Ten robot jest wyjątkowy, ponieważ jest mobilny. Roboty w fabrykach samochodów potrafią robić trudne i skomplikowane rzeczy, natomiast robią to w sposób stacjonarny. Ten nasz robot jest platformą mobilną, dodatkowo porusza się w trudnym otoczeniu, gdzie jest dużo pyłu, zmiennej wilgotności i jest narażony na upadki fragmentów gruzu. Musi być na to odporny.

Robot jest dobrym rozwiązaniem jeśli chodzi o brakujące wakaty. Pracownicy budowlani zastanawiają się, czy mobilna maszyna będzie w stanie zastąpić człowieka?

To nie jest celem naszego projektu. Ten robot nie zastąpi człowieka. To mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. Natomiast na pytanie, czy roboty zastąpią kiedyś ludzi, to niektórzy futurolodzy mówią, że tak. Ja w to osobiście nie wierzę, albo odsuwam od siebie tę myśl, że kiedyś zostaniemy zastąpieni przez roboty. Ten robot ma za zadanie współpracować z ludźmi, ma uzupełnić te braki kadrowe. Jego założeniem jak wskazuje nazwa, jest robot współpracujący z człowiekiem.

Ile wynosi stawka za godzinę pracy robota?

Tego jeszcze nie wiemy, to dopiero przed nami. Stawka godzinowa to pieśń przyszłości. W chwili obecnej jest na stażu w naszej firmie. Na dzień dzisiejszy skupiliśmy się nad odpowiedzią na pytanie, czy w ogóle jesteśmy w stanie stworzyć takiego robota i w dość krótkim czasie wiemy, że tak. Projekt został zainicjowany w 2021 roku i był gotowy w takim kształcie, jak jest teraz, już wiosną tego roku, kiedy przechodził testy laboratoryjne. Jak na robotykę to całkiem szybko.

Czy robot potrzebuje stałego nadzoru człowieka?

Maszyna potrzebuje jeszcze stałej współpracy z człowiekiem, jak chociażby wgrania projektu budowy w trójwymiarze, gdzie po uzyskaniu tych danych robot może precyzyjnie wykonywać zadania, np. otrzymuje od nas instrukcję: wykonaj szereg siatki otworów pod konstrukcję stalową, na której później będą montowane okładziny elewacji albo pomaluj jakieś pomieszczenie. W tym aspekcie wymaga jeszcze nadzoru czy opieki człowieka, ale robot ma też własną baterię, która wystarczy na 8-10 godzin samodzielnej pracy.

Po tym czasie znów wymaga albo wymiany baterii na naładowaną, albo naładowania baterii, więc ta obsługa czy pomoc człowieka w tym zakresie jest potrzebna. Natomiast dziesięciogodzinny czas pracy na jednym naładowaniu w zupełności wystarczy, aby uzupełnił jeden etap czy jedną zmianę w pracy.

Zagraniczni wystawcy nie kryli pochwał wobec tego prototypu. Na międzynarodowych targach nie mieliście konkurencji?

Robot wyróżnia nas i to bardzo mocno. Tego robota prezentowaliśmy na targach robotycznych w Monachium, a to są jedne z największych targów robotycznych na świecie. I ten nasz robot dla budownictwa był jedynym robotem, jaki spotkaliśmy. Nie było żadnych innych propozycji, które byłyby dla budownictwa, a szczególnie kiedy pochodzą tak naprawdę od budowlańców.

Czujemy się bardzo mocno związani z tym projektem, ale w tym momencie jest to dziewiczy obszar do zagospodarowania. Roboty na budowach, roboty, które potrafią przemieszczać się same, wykonywać prace autonomicznie to jest cały obszar do zagospodarowania. Ja jestem dumny z tego projektu i uważam, że na chwilę obecną jesteśmy wyjątkowi.

Czy mobilny maszyna zrewolucjonizuje w niedalekiej przyszłości branżę budowlaną?

Taki jest cel, aby te roboty upgradowały. Generalnie przed nowością nie uciekniemy. Obecne formy pracy na budowach sprawiają, że budownictwo jest nie do końca tradycyjną branżą, jak niektórzy ją postrzegają. Ja się z tym absolutnie nie zgadzam, że budowlanka jest konserwatywna. To jest branża bardzo innowacyjna i ma wiele nowoczesnych rozwiązań w zakresie zarówno materiałów, jak i metod pracy, ale robotyka to jest już całkiem inny poziom. Automatyzacja, autonomia to jest kolejny poziom w samej robotyce. Budowy z wykorzystaniem tego sprzętu to będzie budowlanka „Next Generation”.

Robot wyręczy pracowników, przejmując na siebie trudne i monotonne prace. Czy jego praca przyczyni się do większego bezpieczeństwa na budowach?

Wiele branż będzie sięgało po tę formę wsparcia człowieka, a nie zastąpienie nas, ponieważ jest wiele czynności wokół nas, które są nudne, monotonne i w konsekwencji wpływają niekorzystnie na ludzi, i na bezpieczeństwo pracy. Robot może nas wyręczyć i uwolnić od takich monotonnych czynności, a to z kolei spowoduje też wzrost bezpieczeństwa naszych placów budów.

Wszyscy skupiają się nad tym, aby robić coś lepiej, efektywniej i bezpieczniej, ale też mierzą się z tym że mamy jako kraj problem z demografią. Tych rąk do pracy jest zbyt mało na rynku i każda firma będzie szukała skutecznych rozwiązań jak zapełnić wakaty. I to jest jeden z tych nowatorskich pomysłów.

Czytaj też:
Historyczny wynik Żabki. Otworzyli sklep numer 10 000
Czytaj też:
Przekop Mierzei. Żaden wykonawca nie jest w stanie zmieścić się w kosztorysie

Źródło: WPROST.pl