Nie ukradł, a i tak został oskarżony o kradzież. Warto pamiętać o tych zasadach

Nie ukradł, a i tak został oskarżony o kradzież. Warto pamiętać o tych zasadach

Terminal płatniczy, zdjęcie ilustracyjne
Terminal płatniczy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / stokkete
Mężczyzna z Ostrowca Świętokrzyskiego myślał, że to jego szczęśliwy dzień: przy drodze znalazł plecak i portfel z gotówką i kartą płatniczą. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat. Posłużenie się cudzą kartą, do której nie mamy prawa, to poważne przestępstwo.

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczości Nieletnich komendy w Ostrowcu Świętokrzyskim zatrzymali 50-latka. Mężczyzna podejrzany jest o to, że ośmiokrotnie posłużył się kartą znalezioną w leżącym przy drodze plecaku.

Nie ukradł plecaka, w którym znajdowały się portfel z 250 zł, dokumenty i karty, jak więc wyjaśnić, że został mu postawiony zarzut kradzieży?

Rzeczy znalezione: jak postępować?

Ustawa o rzeczach znalezionych nakłada uprawnienia i obowiązki zarówno na znalazcę, jak i właściwy organ.

  • Zgodnie z przepisami znalazca, który wie, do kogo należy rzecz, powinien niezwłocznie powiadomić tę osobę. W przypadku, gdy nie wiemy, kto jest właścicielem rzeczy albo, jeżeli nie znamy miejsca pobytu tej osoby, należy jak najszybciej zawiadomić starostę (starostwo powiatowe).
  • W kompetencji starostwa leży przechowywanie znalezionych przedmiotów oraz poszukiwanie właściciela. Jeśli rzecz będzie jednak warta mniej niż 100 zł, starosta (biuro rzeczy znalezionych) będzie mógł odmówić jej przyjęcia na przechowanie.
  • Jeżeli wartość rzeczy przekroczy 100 złotych, a nie będzie możliwości doręczenia wezwania do odbioru osobie uprawnionej lub osoba ta będzie nieznana, starosta wywiesi na tablicy informacyjnej w swojej siedzibie stosowne wezwanie, a także zamieści ogłoszenie w Biuletynie Informacji Publicznej.
  • Jeżeli szacunkowa wartość rzeczy znalezionej przekroczy natomiast kwotę 5.000 złotych, starosta zamieści również ogłoszenie w prasie lokalnej lub ogólnopolskiej.
  • W przypadku znalezienia rzeczy w miejscu użyteczności publicznej, np. w galerii handlowej, na dworcu, w autobusie czy pociągu, powinniśmy udać się do zarządcy obiektu. On ma obowiązek przechowywać ją trzy dni, a potem przekazać staroście.

Inaczej wygląda to przy znalezieniu cudzego dowodu osobistego albo paszportu.

  • znaleziony dokument należy oddać organowi, który go wydał lub na Policję – funkcjonariusze przekażą go dalej.
  • jeśli dokument znaleziony został w miejscu publicznym, oddajemy go do najbliższego punktu obsługi, np.
    – dokument znaleziony w autobusie – możesz przekazać kierowcy pojazdu;
    – dokument znaleziony na lotnisku – możesz oddać do biura rzeczy znalezionych;
    – jeśli znajdziesz dokumenty za granicą, przekaż je do najbliższej placówki konsularnej.

Zasady zasadami, ale wielu znalazców korzysta z „trzeciej drogi”, czyli publikuje informację o znalezieniu dokumentu w internecie. Facebookowe grupy sąsiedzkie są pełne takich ogłoszeń. Znalazcy chcą dobrze, z reguły wiedzą też, że trzeba takie zdjęcie zanonimizować, tzn. zakryć imię, nazwisko, zdjęcia i resztę danych – mimo to nie jest to prawidłowe zachowanie. Z powodów bezpieczeństwa nigdy nie powinniśmy umieszczać zdjęć dokumentów w internecie, bo nie wiemy, jaki użytek zrobi z nich przypadkowa osoba, której takie ogłoszenie się wyświetli.

Korzystanie z cudzej karty to poważne przestępstwo

Wróćmy teraz do Ostrowca Świętokrzyskiego, w którym mężczyzna znalazł zagubiony plecak, a teraz mierzy się z oskarżeniami o kradzież. 50-latek postanowił użyć karty płatniczej. Ośmiokrotnie skorzystał z niej w sklepie, terminal nie wymagał wprowadzenia PIN-u.

Sprawa jest poważna, bo płatność zbliżeniowa cudzą kartą to przestępstwo kradzieży z włamaniem. Sprawca pokonując zabezpieczenie elektroniczne włamuje się do systemu elektronicznego i kradnie pieniądze stanowiące płatność. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Co zrobić ze znalezioną kartą płatniczą?

Policja przypomina, że osoba, która zgubiła dokumenty lub karty płatnicze, powinna natychmiast je zastrzec. To bardzo proste: każdy bank ma opracowane szybkie procedury blokady kart. Można to zrobić a infolinii lub w bankowości internetowej. Przy okazji bank może też zastrzec utracony dokument, więc nie ma potrzeby zgłaszania tego faktu do urzędu gminy/miasta.

W miejsce zastrzeżonej karty bank natychmiast wystawia nową i wysyła klientowi. Zastrzeżona karta nie wpływa na możliwość płacenia blikiem i korzystania z bankowości internetowej, ale jeśli jednocześnie został zastrzeżony dowód osobisty, trzeba zaktualizować dokument już po tym, jak zostanie wydany nowy.

Zastrzeżenie PESEL-u a zastrzeżenie dokumentu

Od 1 czerwca 2024 roku, jeżeli obywatel zgłosi utratę dowodu osobistego, jednocześnie automatycznie zostanie zastrzeżony jego numer PESEL. Nie wpłynie to jednak na wyrobienie nowego dowodu osobistego. Zastrzeżenie PESEL nie zostanie automatycznie cofnięte, gdy uzyskamy nowy dowód osobisty. Trzeba to zrobić w mObywatelu lub urzędzie gminy.

Czytaj też:
Zastrzeżenie PESEL na nowych zasadach. Wiadomo, ile osób to do tej pory zrobiło
Czytaj też:
Kredyt 0 proc. To pewne: za kilka dni poznamy propozycję. Będzie gorąco

Źródło: Wprost