Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), inflacja w styczniu wyniosła 17,2 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,4 proc.
Inflacja w górę
Z danych GUS wynika, że ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w ujęciu rocznym o 20,7 proc., napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe zdrożały o 9,9 proc., mieszkania zdrożały o 22,3 proc. a nośniki energii o 34 proc. Ceny transportu zwiększyły się o 16 proc. rok do roku, w tym paliwa do prywatnych środków transportu zdrożały o 18,7 proc.
W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,9 proc., napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych o 1,2 proc., mieszkań o 6 proc. Nośniki energii w ciągu miesiąca zdrożały o 10,4 proc., transportu spadły o 0,5 proc. a koszty paliwa do prywatnych środków transportu pozostały bez zmian.
Inflacja w lutym przekroczy 20 proc?
Dzisiejsze dane nie zaskoczyły Piotra Kuczyńskiego, analityka Xelion. – Dane GUS mnie nie zaskoczyły, choć prognozy były rozstrzelone – od nieco ponad 16 proc. do prawie 20 proc., a nawet powyżej. Pamiętajmy, że są to wstępne dane, te ostateczne poznamy w marcu. W tym czasie GUS będzie zmieniał koszyk inflacyjny. Zazwyczaj zmiany są niewielkie, rzędu 0,2 pp., tym razem jednak może być nieco więcej, gdyż okres jest dość specyficzny – mówi w rozmowie z Wprost.pl Kuczyński.
W marcu poznamy również dane dotyczące inflacji za luty. Według prognoz większości ekonomistów odczyt będzie wyższy niż w styczniu. Nie brakuje opinii, że inflacja może przekroczyć 20 proc. – W mojej ocenie inflacja za luty może być w przedziale 19-20 proc. Przypomnę, że w lutym zeszłego roku inflacja w lutym „przysiadła" z 9,2 proc. (w styczniu) do 8,5 proc. Mieliśmy dołek i później ona mocno ruszyła do góry. Ów dołek powoduje niższą bazę i właśnie od tej bazy ceny będą w tym roku się odbijały do góry. Dlatego inflacja może być o punkt procentowy wyższa, może wynieść ok. 19 proc. Zdziwiłbym się, gdyby inflacja przekroczyła 20 proc. – przewiduje ekspert.