Rosja mierzy się z kryzysem paliwowym. Wprowadzono limity

Rosja mierzy się z kryzysem paliwowym. Wprowadzono limity

Dodano: 
Stacja benzynowa w Rosji
Stacja benzynowa w Rosji Źródło: Shutterstock
Połowa stacji benzynowych na Krymie wstrzymała sprzedaż z powodu zakłóceń w dostawach. Problemy dotykają wiele regionów Rosji. Władze apelują o spokój, ale czekającym w kolejkach po paliwo kierowcom coraz trudniej ukryć frustrację.

Jak donosi „Kommiersant”, powołując się na firmę analityczną OMT-Consult (monitoruje 17 tys. rosyjskich stacji paliw), połowa stacji benzynowych na okupowanym przez Rosjan Krymie i w Sewastopolu wstrzymała sprzedaż z powodu „zakłóceń w dostawach”. Problemy z paliwem dotykają również wiele regionów Rosji.

Władze okupacyjne Krymu uspokajają podkreślając, że przerwy w dostawach wynikały z „fizycznego wyłączenia z eksploatacji” niektórych rafinerii. Szef okupacyjnej administracji Siergiej Aksionow zapowiedział, że w ciągu dwóch dni "planujemy zaopatrzyć stacje benzynowe w wymaganą ilość benzyny AI-95". Kwestia dostępności benzyny AI-92 ma zostać rozwiązana w ciągu dwóch tygodni. Wcześniej o przerwach w dostawach benzyny AI-92 i AI-95 informował tymczasowy mer Sewastopola Michaił Razwożajew.

Kryzys paliwowy w Rosji

Jak zauważa "Rzeczpospolita", kryzys paliwowy narastał w Rosji od początku tego roku. Wywołany został m.in. przez nadmierny eksport ropy i paliw. Sytuacja gwałtownie pogorszyła się po sierpniowych atakach ukraińskich dronów na rosyjskie rafinerie, które spowodowały 17 proc. spadek mocy przerobowych (1,1 mln baryłek dziennie). Część regionów zmuszona była wprowadzić limity sprzedaży paliw (po 10-20 litrów na jednego tankującego). Kryzys pogłębia rekordowy wzrost cen benzyn na giełdach w Rosji (od początku roku paliwa podrożały o 40-50 proc.). Wszystko to przekłada się na ceny na stacjach paliw.

Rosyjski rząd polecił firmom naftowym uruchomienie rezerw, dostosowanie harmonogramów przeglądów i ręczne regulowanie dostaw paliw koleją. Zdecydowano też o wprowadzeniu zakazu eksportu benzyny (na razie obowiązuje do końca września). Ministerstwo energii zapewnia, że monitoruje sytuację i kieruje dodatkowe rezerwy paliw na rynek krajowy. Nie przekonuje to kierowców, którzy stojąc w kilometrowych kolejkach po paliwo nie kryją frustracji. Gazeta zwraca uwagę, że rosyjskie koleje już podniosły taryfy na przewóz paliw i ropy w roku przyszłym, co przełoży się na dalsze podwyżki.

Czytaj też:
Spisek oligarchów zarabiających na wojnie. „Usunięcie Elwiry Nabiulliny to kwestia czasu”
Czytaj też:
ORLEN napędza transformację energetyczną. Tak chce zmienić Polskę

Źródło: Rzeczpospolita