Czarny czwartek dla frankowców

Czarny czwartek dla frankowców

Dodano:   /  Zmieniono: 

Czarny czwartek dla złotego, który w ciągu paru minut stracił ponad 30% wobec franka szwajcarskiego. Stało się tak po wydaniu decyzji Szwajcarskiego Banku Centralnego o poluzowaniu polityki obrony kursu franka wobec euro.

Euro znacząco osłabiło się wobec dolara amerykańskiego i to w konsekwencji spowodowało osłabienie franka wobec dolara. W tych okolicznościach SNB uznał, że utrzymywanie minimalnego kursu wymiany franka wobec euro nie jest już dłużej uzasadnione.

Bezpośrednio po decyzji SNB na rynku zapanował chaos i na niektórych platformach pojawiły się bardzo wysokie kursy franka - nawet znacząco powyżej 4,50 złotego. Bloomberg wskazał nawet na kurs rzędu 4,9561 zł. Po decyzji SNB złoty zdecydowanie osłabł także względem euro i dolara. Na GPW doszło do spadku głównych indeksów.

- Jedna decyzja SNB wystarczyła, aby kredytobiorcy spłacający zobowiązania we franku złapali się za serce. Skokowy wzrost kursu helweckiej waluty spowoduje nagłe zwiększenie obciążeń kilkuset tysięcy gospodarstw domowych w Polsce. O tym, jakie będą realne konsekwencje tego ruchu przekonamy się wkrótce, gdy cena franka szwajcarskiego się ustabilizuje. Dla kredytobiorców w niektórych bankach pocieszeniem nie może być fakt, że jednocześnie obniżeniu ulegnie LIBOR 3M CHF. Część kredytodawców zabezpieczyła się przed przeniesieniem oszczędności wynikających z ujemnych stóp procentowych na kredytobiorców, umieszczając w umowach zapis, że w takim przypadku oprocentowanie wynosi zero - przekonuje dr Michał Kisiel, analityk Bankier.pl.

O ile wzrosną raty kredytów we franku?

Każde umocnienie franka wobec złotego o 10 groszy skutkuje wzrostem raty kredytu o ok. 10-15 zł na każde 100 tys. zł zaciągniętego zobowiązania w helweckiej walucie po kursie z 2008 roku (2,24 zł za franka).

Dla większości kredytobiorców chwilowy wzrost obciążenia nawet o kilkadziesiąt procent nie stanowi zapewne problemu - zawirowania na rynku finansowym znają już chociażby z 2008 i 2009 roku. Jeśli jednak stan taki utrzyma się przez dłuższy czas, to część klientów banków może przestać terminowo regulować zobowiązania. Do tej pory wskaźnik przeterminowanych zobowiązań walutowych był niski - z opóźnieniem spłacane były 3 na 100 kredyty hipoteczne zaciągniete w obcej walucie.

W sytuacji załamania kursu trudno zachować spokój. Jedyne co mogą zrobić frankowcy,to nie panikować i czekać na rozwój wypadków. Ten, kto nie musi, niech nie kupuje teraz waluty. Obecnie grają spekulanci - zachowajmy zimną krew i nie dajmy im zarobić. Złoty powinien obronić kurs na poziomie ok. 4,1 zł. Niestety, musimy się z tym pogodzić, że przez najbliższe kilka miesięcy cena franka nie spadnie poniżej 4 zł. Raty kredytów wzrosną o ok. 25%, bo część wzrostu kursu rekompensują ujemne stopy procentowe narzucone przez SNB - komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.

Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Szwajcarzy-zrywaja-z-euro-Stopy-sciete-do-0-75-7231788.html

oraz: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Drogi-frank-o-ile-wzrosnie-rata-7231803.html

Analizy Bankier.pl


dostarczył infoWire.pl
Źródło: Bankier.pl

infoWire.pl