Od rana trwa spadek wartości polskiego złotego i osłabienie wobec euro i dolara. Inwestorzy nerwowo reagują na informacje o pierwszych od lat ujemnych wynikach dynamiki PKB w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Sygnałem alarmowym dla rynków jest także, historycznie zapowiadająca recesję inwersja krzywej rentowności, czyli sytuacja, w której rentowność obligacji 2-letnich jest wyższa od oprocentowania bonów 10-letnich. W uproszczeniu oznacza to tyle, że inwestorzy oczekują, że stopy procentowe obligacji 10-letnich będą stopniowo spadać. Rynek sądzi, że USA są obecnie na górce cyklu koniunktury i najbliższe lata charakteryzować się będą bessą. Takie zjawisko może być jednym ze znamion nadchodzącego kryzysu.
Euro i dolar drożeją
Kurs euro zbliża się do rocznego maksimum, które zanotowano 15 sierpnia. Europejska waluta zbliża się do poziomu 4,40, co w porównaniu z notowanym przed miesiącem poziomem 4,25 jest znaczącym wzrostem.
Podobnie przedstawia się sytuacja z dolarem. Jego kurs zbliża się do poziomu 3,95, czyli do poziomu, który ostatnio notowany był ponad dwa lata temu.