Mięso, cukier i mąka. Ceny niektórych produktów poszły w górę o ponad 40 proc.

Mięso, cukier i mąka. Ceny niektórych produktów poszły w górę o ponad 40 proc.

Żywność
Żywność Źródło:Flickr
GUS potwierdził dziś, że inflacja w maju była najwyższa od 1998 roku. Drożeje m.in. żywność, gdzie niechlubnie wyróżnia się pod tym względem szczególnie jedna kategoria.

Główny Urząd Statystyczny potwierdził dziś wstępny szacunek inflacji za maj. Zgodnie z danym przedstawionymi na początku miesiąca, ceny towarów i usług wzrosły w maju o 13,9 proc. rok do roku. To oznacza, że mamy najwyższą inflację od 1998 roku. – Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 13,9 proc. (przy wzroście cen towarów – o 14,9 proc. i usług – o 10,8 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,7 proc. (w tym towarów – o 1,9 proc. i usług – o 1 proc.) – podał GUS.

W maju w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie transportu (o 3,4 proc.), mieszkania (o 2,3 proc.), czy żywności (o 1,3 proc.).

Drób w górę o ponad 40 proc.

To właśnie ceny żywności i napojów bezalkoholowych budzą największe emocje, gdyż są to produkty, które mają największy udział w wydatkach statystycznego gospodarstwa domowego (w zeszłym roku ów udział wyniósł prawie 30 proc.). Jak wspomniano, w stosunku do kwietnia mieliśmy tu do czynienia ze wzrostem o 1,3 proc. Tymczasem w ujęciu rocznym jest to aż 13,5 proc.

Jak zauważa „Rzeczpospolita”, wśród artykułów żywnościowych najszybciej poszły w górę ceny mięsa drobiowego (aż o 41 proc. w relacji miesiąc do miesiąca). Równie znaczące wzrosty odnotowały tłuszcze roślinne (o 36,6 proc.), cukier (36,4 proc.), mąka (34 proc.) oraz mięso wołowe (32,6 proc.).

Ekonomiści są podzieleni w kwestii tego, kiedy inflacja osiągnie swój szczyt. Część z nich spodziewa się, że nastąpi to latem, nie brakuje jednak głosów, że pik nastąpi dopiero jesienią. Szczyt inflacji w wakacje prognozuje minister finansów Magdalena Rzeczkowska.

– Mogę powiedzieć, bardzo ostrożnie i nie jako pewnik, ale pewne prognozy Ministerstwa Finansów i szerzej analityków wskazują, że (maksymalny) wzrost inflacji powinniśmy mieć w okolicach wakacji, a później, w III- IV kwartale nastąpi wyhamowywanie i w przyszłym roku liczymy, że inflacja będzie niższa – powiedziała w rozmowie z ISB News szefowa resortu finansów.

Czytaj też:
Zakupy w dobie inflacji. Ile w Biedronce wydała matka czwórki dzieci?

Źródło: Rzeczpospolita, Wprost.pl, ISBNews