Niemcy szukają pracowników IT. Myślą o zatrudnieniu Rosjan

Niemcy szukają pracowników IT. Myślą o zatrudnieniu Rosjan

Pracownicy IT
Pracownicy ITŹródło:Shutterstock
W Niemczech brakuje prawie 140 tys. pracowników IT. W celu uzupełnienia wakatów część firm bierze pod uwagę zatrudnienie specjalistów z Rosji i Białorusi.

Jak poinformował Federalny Związek Firm Branży Informatycznej, Telekomunikacyjnej i Nowych Mediów (Bitkom), w Niemczech brakuje 137 tys. pracowników IT. To o 43 proc. więcej niż rok temu.

By oszacować sytuację w sektorze IT, Bitkom przebadał 854 firmy. Niemal trzy czwarte (74 proc.) z nich zgłasza brak informatyków, podczas gdy rok temu o takich brakach mówiło 65 proc. przedsiębiorstw.

Największe braki od 3 lat

Serwis dw.com zwraca uwagę, że tak znaczące braki, jeśli chodzi o pracowników IT, po raz ostatni notowano u naszych sąsiadów w 2019 roku, czyli tuż przed pandemią. Wakatów wówczas było 124 tys., podczas gdy w zeszłym roku 96 tys. To oznacza, że pandemia na chwilę obniżyła potrzeby pracodawców.

Obecne braki pracowników IT, to z jednej strony dobry znak wskazujący, że gospodarka budzi się po pandemii, z drugiej strony to powód do niepokoju. – Brak informatyków to dla firmy dodatkowa presja i w nadchodzących latach może się ona dramatycznie zaostrzać – przyznaje Achim Berg, szef Bitkom.

Organizacja wskazuje, że w Niemczech coraz większa liczba informatyków ze starszego pokolenia odchodzi na emeryturę, tymczasem młodych przybywa dość wolno. W zeszłym roku studia w obszarze informatyki zaczęło 72 tys. osób, o 3 tys. mniej niż w 2020 roku. Ukończy je – jak szacuje Bitkom – połowa.

Niemieckie firmy sięgną po Rosjan?

Bitkom zwraca uwagę, że niemal 60 tys. stanowisk mogłoby być obsadzonych specjalistami z Rosji i Białorusi. Jak podchodzą do tego firmy? Z danych, które przytacza dw.com wynika, że 37 proc. przedsiębiorstw z wakatami IT zadeklarowało, że zatrudniłyby kandydatów z tych państw pod warunkiem, że pozytywnie przeszliby kontrole związane z bezpieczeństwem. Jedynie jedna na sto firm już się na to zdecydowała, a 11 proc. próbowało, ale napotkało „biurokratyczne przeszkody”.

Gdy we wrześniu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił mobilizację, z kraju uciekło wielu wykwalifikowanych specjalistów, m.in. z branży IT. Przyjęły ich głównie państwa trzecie, spoza UE.

Czytaj też:
Niemcy skończyli budować terminal LNG. Tempo było zawrotne
Czytaj też:
Scholz reaguje na eksplozję w Przewodowie. „Musimy być ostrożni”