Procedura nadmiernego deficytu wymusi likwidację 13. emerytury? Ministra zabrała głos

Procedura nadmiernego deficytu wymusi likwidację 13. emerytury? Ministra zabrała głos

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Nikt do tej pory nie zgłosił się do mnie z żadnym roszczeniem, że mamy coś obciąć, przyciąć, zabrać, ograniczyć - powiedziała w Polsat News ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do przyszłości takich świadczeń jak 13. emerytura w związku z wszczęciem procedury nadmiernego deficytu.

Komisja Europejska objęła procedurą nadmiernego deficytu Polskę oraz sześć innych krajów. O możliwych skutkach procedury pisała w czwartek „Rzeczpospolita". Gazeta zastanawia się, czy czekają nas oszczędności w zakresie świadczeń społecznych i w związku z tym nie ma zagrożenia np. dla dalszych wypłat 13. i 14. emerytury.

13. i 14. emerytura zagrożone? Ministra komentuje

Do kwestii tej odniosła się w Polsat News ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Żadnych takich gróźb, takiego straszenia nie usłyszałam, więc mogę w tym względzie uspokoić. Oczywiście, że sytuacja, którą odziedziczyliśmy po rządach Zjednoczonej Prawicy, to, że ta procedura jest wprowadzona za poprzedni rok, za ostatni rok rządów PiS to jest ogromne wyzwanie dla całego rządu, nie tylko ministra finansów – powiedziała w programie „Graffiti" szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła jednak, że dotychczasowe rozmowy z ministrem finansów Andrzejem Domańskim przyniosły pozytywne skutki i żadne świadczenia nie będą ucinane. Dopytywana, czy żadne cięcia nie są przewidziane, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej odpowiedziała: „Lewica stoi na stanowisku, że nie wolno zaciskać pasa na najchudszych brzuchach".

– Jako ministra rodziny, pracy i polityki społecznej uspokajam – nikt do tej pory nie zgłosił się do mnie z żadnym roszczeniem, że mamy coś obciąć, przyciąć, zabrać, ograniczyć. Była deklaracja, że nic, co dane nie zostanie odebrane, zostajemy przy tej deklaracji – podkreśliła ministra.

– Zwracam uwagę, że ta procedura nie polega na tym, że nie wolno wydawać pieniędzy. Ta procedura polega na tym, że każdy z tych wydatków musi być monitorowany, uzasadniony i ten dialog z KE musi przebiegać tak, aby Komisja widziała, że Polska po zmianie władzy jest gotowa naprawiać błędy poprzedników – dodała.

Z niedawnego sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że większość Polaków uważa, że nie należy likwidować takich świadczeń jak „trzynastka" i „czternastka". Na pytanie: „Czy jest Pan/Pani za likwidacją 13. i 14. emerytury", aż 59 proc. ankietowanych odpowiedziało "nie". Przeciwnego zdania jest jedynie 20 proc. respondentów, a niespełna 21 proc. badanych nie ma w tej sprawie zdania.

Czytaj też:
13. emerytura. Co, jeśli senior nie doczeka?
Czytaj też:
ZUS zakończył wysyłkę listów do emerytów. Chodzi m.in. o „trzynastkę"

Źródło: Polsat News, Wprost.pl