Złoto traci rekordową wartość. Co dalej z rynkiem kruszców?

Złoto traci rekordową wartość. Co dalej z rynkiem kruszców?

Celtycka moneta/zdjęcie poglądowe
Celtycka moneta/zdjęcie poglądowe Źródło:Shutterstock / Marcin Wos
Od początku roku złoto podrożało o 13 proc., ale jego cena jest obecnie o ponad 4 proc. niższa od historycznego rekordu sprzed miesiąca. Czy to tylko korekta, czy też dzieje się coś złego ze złotem? Najlepszy czas na inwestowanie w złoto prawdopodobnie już minął.
Najprawdopodobniej mamy do czynienia tylko z korektą, która ma jednak bardzo mocne podstawy, związane z decyzjami banku centralnego Chin – mówi Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB.

– Gdy padł historyczny rekord cen, popyt ze strony banków centralnych był bardzo duży, a prym wiódł Ludowy Bank Chin. Przez 18 miesięcy bank ten zwiększał swoją ekspozycję w złocie, a maj był pierwszym miesiącem, gdy zrezygnował ze zwiększania swoich rezerw. Decyzja banku centralnego Chin wywołała dużą niepewność wśród inwestorów, a do tego dołożyły się obniżone nadzieje na obniżki stóp procentowych w USA.

Fed zaskoczył swoją czerwcową decyzją, zmniejszając oczekiwania na ilość obniżek stóp procentowych w tym roku. Dane makroekonomiczne w ostatnich miesiącach wypadały dobrze, więc oczekiwano lekko jastrzębiego zwrotu. Fed jednak oczekuje tylko jednej obniżki.

Przed decyzją Fed opublikowano inflację CPI za maj, która spadła do 3,3 proc. rok do roku, pomimo oczekiwań braku zmian, natomiast bazowa inflacja spadła do 3,4 proc. rok do roku. Projekcja dla środka przedziału stóp procentowych wzrosła z 4,6 proc. do 5,1 proc., co oznacza, że bankierzy oczekują tylko jednej obniżki stóp procentowych. Najprawdopodobniej mogłaby ona mieć miejsce w listopadzie lub grudniu. Jednak sam Powell podczas konferencji powiedział, że projekcje inflacyjne były konserwatywne. Fed widzi w tym roku nieco wyższą inflację: PCE na poziomie 2,6 proc. zamiast 2,4 proc., a bazowa PCE na poziomie 2,8 proc. zamiast 2,6 proc.

Oczekiwania na przyszły rok nieco wzrosły, ale inflacja ma być w celu w 2026 roku. Jeśli inflacja będzie zachowywać się podobnie jak w maju, wzrośnie szansa na obniżkę. Problemem jest jednak duża przerwa między lipcowym i wrześniowym posiedzeniem Fed.

– Perspektywa utrzymania się wyższych stóp procentowych przez dłuższy czas powoduje, że mamy teraz moment zastoju na złocie – komentuje Michał Stajniak. – Powinniśmy jednak oczekiwać kontynuacji zakupu złota przez banki centralne, które będą odchodzić od amerykańskiego dolara w rezerwach, jednocześnie zwiększając swoją ekspozycję na złoto.

Rynek wycenia w tym momencie 1,7 obniżki w tym roku, choć po odczycie inflacji była to wycena dwóch pełnych obniżek. Dla rynku bardziej jastrzębi Fed może być zbawieniem, gdyż może dojść do złagodzenia podejścia, co będzie napędzało Wall Street i metale szlachetne, a osłabiało dolara.

Po wakacjach nastroje inwestorów mogą się zmienić. Obecna zmiana cen złota okaże się wówczas tylko korektą, a ceny złota znów będą bliskie rekordów.

Dla polskich inwestorów perspektywy są jednak o wiele bardziej niejednoznaczne, gdyż uwzględniać trzeba ryzyko kursowe. Złoty był bardzo mocny przy cenie minimalnie powyżej 3,90 za dolara, ale osłabił się w czerwcu o ponad 2,5 proc.

– Są szanse, że nowy historyczny rekord cen złota zobaczymy jeszcze w tym roku – dodaje Michał Stajniak z XTB. – Jednak najlepszy czas w ostatnich miesiącach na inwestowanie złotych w złoto prawdopodobnie już minął.

Czytaj też:
NBP znów kupuje złoto. O ile zwiększyły się rezerwy?
Czytaj też:
Szczęście sprzyja złotemu. Czy już czas wymieniać waluty przed wakacjami?

Opracował:
Źródło: wprost.pl