Inflacja na Łotwie przekroczyła 20 proc.

Inflacja na Łotwie przekroczyła 20 proc.

Polacy ocenili realną inflację
Polacy ocenili realną inflację Źródło:Shutterstock / Stokkete
Łotwa ma jeden z najwyższych wskaźników inflacji w strefie euro. We wrześniu ceny wzrosły o 22 proc. rok do roku.

Jak podało łotewskie centralne biuro statystyczne, we wrześniu ceny były o 22,2 proc. wyższe w porównaniu z wrześniem 2021 r. W stosunku do sierpnia 2022 r. wzrosły o 1,6 proc. Tym samym Łotwa ma jeden z najwyższych wskaźników inflacji w strefie euro.

Ceny jedzenia i napojów wzrosły o 27,5 proc., w tym chleba — o 37,1 proc. Wysoki był też wzrost kosztów związanych z gospodarstwem domowym, odzieżą i obuwiem.

Zagrożenie ubóstwem

Wysokie wzrosty cen podstawowych produktów sprawiają, że coraz więcej mieszkańców kraju jest zagrożona ubóstwem. Zdaniem analityków, spadek cen żywności będzie możliwy dopiero wiosną przyszłego roku, gdy spadną ceny produktów rolnych.

„Ci, którzy są trochę bogatsi, zauważyli (wzrost cen), ale wzdychają i dalej płacą, a duża część ludności już nie ma czym płacić. Problem Łotwy polega na tym, że nasi obywatele wydają ok. 20 proc. swoich dochodów na jedzenie, podczas gdy w innych krajach europejskich – ok. 10 proc”. – podkreśla, cytowana przez serwis LSM, szefowa Centrum Promocji Rynku Rolnego Inguna Gulbe.

Inflacja w Europie

Według najnowszych danych Eurostatu, inflacja, w ujęciu rocznym sięgnęła we wrześniu w strefie euro 9,9 proc. W porównaniu z poprzednim miesiącem to wzrost o 0,8 punktu procentowego. Jeszcze gorzej wygląda ten odczyt dla całej Unii Europejskiej, więc także dla krajów, w których nie przyjęto euro. We wrześniu inflacja wyniosła dla tej grupy aż 10,9 proc., czyli zaliczyła identyczny miesięczny przyrost w porównaniu ze strefą euro.

Inflacja HICP w Polsce w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku wyniosła we wrześniu 15,7 proc. - podał Eurostat. Jest to miesięczny wzrost aż o 1,5 pp. W sierpniu europejski urząd statystyczny podawał bowiem, że inflacja w Polsce wyniosła 14,8 proc. Należy pamiętać, że rozbieżności między danymi z UE a tymi, które podaje polski Główny Urząd Statystyczny, wynikają z różnicy w metodologii obliczania wysokości wzrostu cen towarów i usług.

Czytaj też:
Niepokojące wieści z rynku obligacji. Bloomberg alarmuje
Czytaj też:
Inflacja swoje, konsumenci swoje. GUS podał najnowsze dane dotyczące sprzedaży. Jest haczyk