Jak podaje węgierski Centralny Urząd Statystyczny, inflacja konsumencka w październiku wyniosła 9,9 proc. w ujęciu rocznym. To dziewiąty z rzędu spadek dynamiki wzrostu cen i najniższy odczyt od kwietnia 2022 roku.
Inflacja na Węgrzech
Zanotowany w październiku wynik jest istotnie niższy od oczekiwań rynkowych. Większość analityków spodziewała się inflacji na poziomie 10,4 proc. Warto przy tym pamiętać, że inflacja na Węgrzech na początku roku wynosiła 25 proc. Jak podaje Bloomberg, wpływ na wyraźne obniżenie wskaźnika miały niskie ceny paliw. Dynamika wzrostu cen produktów i usług wciąż jest wysoka.
Pośród krajów członkowskich Unii Europejskiej Węgry mają obecnie największy problem z inflacją. Już we wrześniu inflacja HICP we wszystkich krajach UE z wyjątkiem Węgier spadła poniżej 10 proc., a w kilku była nawet niższa od 3 proc.
Inflacja w Polsce
W Polsce inflacja także wyraźnie spada. Według danych GUS w październiku wyniosła 6,5 proc. Mimo spadku Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na kontynuację cyklu podwyżek stóp proc. i podczas ostatniego posiedzenia pozostawiłą je na poziomie 5,75 proc.
– Inflacja spada i w październiku wyniosła 6,5 proc. Była zatem trzykrotnie niższa niż swoim szczycie w lutym. W ciągu ostatnich 8 miesięcy inflacja obniżyła się o 12 pkt proc. – powiedział na wstępie konferencji prezes NBP Adam Glapiński, podkreślając, że projekcja NBP okazała się „całkowicie trafiona”. – Pokonaliśmy hydrę wysokiej inflacji. Nie ma w Polsce wysokiej inflacji – dodał, zaznaczając, że była ona spowodowana szokami zewnętrznymi, a nie polityką NBP i rządu.
Czytaj też:
Litwiniuk pytany o spór w NBP. W odpowiedzi przywołuje słynną scenę z płaszczemCzytaj też:
Glapiński: Pokonaliśmy hydrę wysokiej inflacji