Wzrost gospodarczy w UE bliski zeru

Wzrost gospodarczy w UE bliski zeru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M.Stelmach/Wprost 
Kryzys gospodarczy mocno da się we znaki gospodarce Unii Europejskiej, hamując w przyszłym roku wzrost gospodarczy do 0,2 proc. - podała Komisja Europejska (KE) w prognozach.

Wzrost w strefie euro ma spaść nawet do 0,1 proc. w 2009 r.

Prognozy pokazują, że gospodarki najbardziej rozwiniętych krajów UE będą mocno dotknięte kryzysem, który przekłada się m.in. na wstrzymanie inwestycji w budownictwie, trudniejszy dostęp do kredytów i spadek popytu zewnętrznego, co ogranicza eksport unijnych towarów.

Ożywienie ma nastąpić w roku 2010, wraz z ustabilizowaniem sytuacji na rynkach finansowych i wzrostem zaufania inwestorów i konsumentów. KE prognozuje w 2010 r. wzrost unijnego PKB o 1,1 proc., zaś wzrost gospodarczy w strefie euro - 0,9 proc.

Choć polski sektor bankowy okazał się dotąd odporny na obecny kryzys, to - tłumaczy KE - polska gospodarka także odczuje jego skutki, bowiem spadnie tempo wzrostu inwestycji i wydatków Polaków na konsumpcję. Gorszy dostęp do kapitału i spadki na giełdach będą miały negatywne konsekwencje, a spadek popytu w krajach UE, które są głównym polskim partnerem handlowym, ograniczy eksport polskich towarów.

Mimo ogólnie uspokajającej oceny, KE zaznacza, że także w Polsce niektóre małe i średnie banki są uzależnione od obcego kapitału, co sprawia, że mogą być podatne na zawirowania na rynkach zagranicznych.

Według KE, tempo rozwoju polskiej gospodarki spadnie z 5,4 proc. w bieżącym roku do 3,8 proc. w 2009 r. W 2010 r. wzrost polskiego PKB na wynieść 4,2 proc. Spadek nastąpi - zaznacza KE - mimo mocnych podstaw polskiej gospodarki.

Polski rząd zakłada na przyszły rok wzrost gospodarczy w wysokości 4,8 proc.

W analizie poświęconej Polsce KE pisze, że ograniczenia w uzyskaniu kredytu hipotecznego spowodują mniejszy popyt na mieszkania, więc rosnące dotąd w zawrotnym tempie inwestycje w budownictwie będą mniejsze w latach 2009-10. KE prognozuje spadek cen zwłaszcza mieszkań w dużych miastach.

Niekorzystna sytuacja gospodarcza odbije się na zahamowaniu szybkiego spadku bezrobocia w Polsce: liczba bezrobotnych utrzyma się w 2009 r. na poziomie 7,3 proc., zaś w 2010 r. wzrośnie do 7,8 proc. (według metodologii Eurostatu, która różni się od stosowanej przez GUS).

Mimo to już w przyszłym roku bezrobocie w Polsce będzie niższe od średniej w strefie euro i całej UE (odpowiednio 8,4 proc, i 7,8 proc.), gdzie gospodarka dużo mocniej odczuje skutki obecnego kryzysu finansowego.

Według prognoz, w Polsce mimo kryzysu nastąpi wzrost zatrudnienia, choć tempo wzrostu spadnie z 2,7 proc. w tym roku do 0,5 proc. w roku 2009 i 0,1 proc w roku 2010.

Natomiast inflacja w Polsce spadnie w przyszłym roku do 3,5 proc., zaś w 2010 r. do 2,6 proc., czyli tylko nieco powyżej celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. W bieżącym roku KE prognozuje inflację w Polsce w wysokości 4,3 proc., tłumacząc to silną presją na wzrost płac i wysokimi cenami energii. Spadek inflacji w kolejnych latach wynika - zdaniem KE - m.in. z prognozowanego ustabilizowania się cen energii i żywności.

ab, pap