W odpowiedzi na słowa premiera NBP wystosował komunikat, w którym czytamy, że "plan finansowy Banku, stanowiący podstawę prowadzenia gospodarki finansowej Banku zakłada, że w 2009 roku wynik finansowy banku centralnego (...) ukształtuje się na poziomie zerowym, co przełoży się na brak wpłaty z zysku do budżetu państwa w 2010 roku".
- Jeżeli będzie to możliwe i wynik finansowy banku będzie na odpowiednim poziomie, NBP przeznaczy część zysku na wsparcie budżetu w tych ciężkich czasach - zapowiedział jednak prezes NBP Sławomir Skrzypek.
W 2008 r. Narodowy Bank Polski odnotował zerowy wynik finansowy, co wynika z konieczności tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych - czytamy w komunikacie. NBP wyjaśnił, że obowiązek tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych jest nałożony na NBP przez art. 65 ustawy o NBP oraz podjętej na jej podstawie uchwały Rady Polityki Pieniężnej z dnia 19 grudnia 2006 roku.
Z informacji banku centralnego wynika, że NBP ustala wynik finansowy raz do roku, tj. na dzień bilansowy - 31 grudnia. Zasady rachunkowości wymagane ustawą o Narodowym Banku Polskim (art.67) oparte na zasadach rachunkowości obowiązujących w Europejskim Systemie Banków Centralnych, powodują brak możliwości ustalania wyniku w trakcie roku obrotowego.
Po czwartkowym prezydenta z premierem, szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki powiedział, że premier szacuje tegoroczne zyski NBP "na 12-14 mld złotych i chodzi o to, aby w całości ten zysk został wpłacony do budżetu". Kownacki zaznaczył, że propozycja premiera nie dotyczyła wykorzystania rezerw banku centralnego, ale jedynie zysku, który - dodał prezydencki minister - "w przyszłym roku powinien być wyjątkowo wysoki".
- Chodzi o to, by ten zysk i tylko zysk był przelany do budżetu państwa, a nie przeznaczony na inne cele - powiedział Kownacki.
Prezes NBP Sławomir Skrzypek, powiedział natomiast, że zysk NBP zależy od zmienności kursu walutowego. - Mówienie w tej chwili o przyszłym kursie złotego byłoby niewłaściwe. Z tego powodu komunikaty banku centralnego są neutralne - powiedział. Dodał, że o przyszłych zyskach NBP będzie można mówić dopiero po ich policzeniu i przygotowaniu przez bank sprawozdania finansowego, po 31 grudnia 2009 r.
- Jeżeli będzie to możliwe i wynik finansowy banku będzie na odpowiednim poziomie, NBP przeznaczy część zysku na wsparcie budżetu, w tych ciężkich czasach - dodał Skrzypek.
Następnie poinformował również o tym, że o tym, czy w 2009 r. także zostaną przekazane środki na rezerwę kursową i ewentualnie w jakiej wysokości, zadecyduje poziom ryzyka kursowego (w 2008 r. NBP przekazał na rezerwę 2,1 mld zł - red.).
- Nie możemy teraz mówić o kwocie, jaka zasili rezerwę, bo to oznaczałoby, że mówimy o przyszłym kursie złotego. A tego nie możemy robić - dodał. Przypomniał ponadto, że rezerwę kursową utworzono w 2006 r. uchwałą Rady Polityki Pieniężnej na wniosek ówczesnego prezesa NBP. O tym, w jakiej wielkości są przekazywane co roku środki na tę rezerwę, decyduje niejako automatycznie "poziom ryzyka kursowego". I dodał, że ostrożnie należy podchodzić do zapowiedzi ewentualnych zmian w prawie, dotyczących zasad przekazywania zysków NBP do budżetu, o możliwości zmiany ustawy mówił w czwartek premier.
- Nie będziemy ich komentować przed zapoznaniem się z nimi. Jesteśmy natomiast gotowi na każdą rozmowę na temat możliwości wsparcia budżetu przez NBP - zaznaczył.
Z informacji NBP wynika, że wielkość środków przeznaczanych na rezerwę kursową zależy od tzw. VAR, co oznacza wartość zagrożoną. Nie jest w tym zakresie podejmowana uznaniowa decyzja. Podobnie, jeżeli NBP ma zysk, po odprowadzeniu środków na rezerwę, jest on obligatoryjnie przekazywany do budżetu.
Tymczasem Ministerstwo Finansów poinformowało w komunikacie, że "nadwyżka finansowa Narodowego Banku Polskiego w 2009 roku będzie wynosiła kilkanaście miliardów złotych. Według MF bank centralny przewiduje stworzenie "rezerwy na pokrycie ryzyka zmiany kursu złotego do walut obcych" na podobną kwotę, z czego bierze się prognozowany wynik finansowy NBP na poziomie zerowym w 2009 roku. Zdaniem resortu, bank centralny ma także przychody niezrealizowane z tytułu różnic kursowych, które na koniec 2008 roku stanowiły ok. 23 miliardy złotych. Minister uważa, że "rezerwa" powinna uwzględniać te środki.
- W takiej sytuacji nie będzie potrzeby obciążenia nadwyżki finansowej NBP tą rezerwą, co pozwoli na osiągnięcie wyniku finansowego - wg szacunków Ministerstwa Finansów - na poziomie kilkunastu miliardów złotych - czytamy w oświadczeniu MF.
W ocenie Ministra Finansów, takie stanowisko jest zgodne z uchwałą Rady Polityki Pieniężnej z grudnia 2006 roku. MF informuje ponadto, że zgodnie z ustawą o NBP, taki dodatni wynik powinien być wówczas pomniejszony o 5 proc., w związku ze stratami NBP poniesionymi w latach poprzednich, a reszta powinna być przekazana jako dochód do budżetu państwa.dar pap